Namara-sama - 2010-06-23 21:02:02 |
Jest to pełnowymiarowa hala, z boiskiem przystosowanym do gry w piłkę nożną, ręczną jak i pełnowymiarowe pole do koszykówki. Dodatkowo na całej jednej ścianie były drabinki, za którymi znajdowały się okna z plastikowymi szybami. Ot, żeby przypadkiem się nie zbiły podczas gry jakiejś. w prawym rogu sali są również drzwi do magazynku, gdzie znajdują się wszelkie piłki, szarfy, kozły do skakania i tym podobne sprzęty.
|
Kitsune - 2010-06-24 15:27:22 |
Kitsune Tomohisa *na sali*
- Eee..Momo-kun to mi nie wygląda na gabinet dyrektora - zauważył "bystry" Kitsune. Byli na wielkiej hali sportowej z super extra boiskami do wszystkiego. - Ooo..!!! - rozdziawił buzię w wyrazie zachwytu. Zaraz po tym zorientował się, że z Momo ciągle trzymają się za ręce. Teraz jego twarz płonęła czerwienią, usta ciągle były rozdziawione, a w oczach pojawiła się dezorientacja i niepokój. Całkowicie go sparaliżowało, nie wiedział co ma robić.
|
Momo - 2010-06-24 15:33:39 |
Momo Chikusa *na sali* -Zauważyłem, że nie ma tu dyrektora. -Momo spuścił wzrok i wykonał swój stresowy nawyk. -Myślałem, że idziemy w dobrą stronę. Przepraszam. -pochylił główkę. Momo bardzo był ciekawy reakcji kolegi. Często był męczony przez starszych kolegów przez swój wygląd, jednak wystarczyło odrobinę słodsze zachowanie niż zwykle i dało się rozwiązać większość problemów. Chłopak stał jak wryty z czerwona twarzą. Blondyn spojrzał na niego niezrozumiale. Stanął na palcach by bliżej przyjrzeć się twarzy Kitsune. -Coś się stało? -zapytał przysuwając się coraz bliżej, tak blisko, że ich czubki nosów się stuknęły.
|
Kitsune - 2010-06-24 15:44:19 |
Kitsune Tomohisa *na sali*
Chłopak zauroczony niewinnością swojego mniejszego kolegi pogłaskał go po głowie. - Nie martw się, w końcu go znajdziemy - starał sie go pocieszyc mimo iż był cały czerwony i czuł się bardzo niezręcznie. Momo zaczął przyblizać soja twarz do jego twarzy. Jego nos dotknął nosa Kitsune, który instynktownie chciał cofnąć się do tyłu jednak potknął się o własne niezawiązane sznurowadła, stracił równowagę i BAM!, przygniótł małego blondyna. - P-przepraszam.- wydukał zakłopotany - niezdara za mnie.
|
Momo - 2010-06-24 15:50:48 |
Momo Chikusa *na sali*
-Nie... Nie szkodzi. -Momo wyginał swoje ciało, by choć trochę zmienić pozycję. Było mu dość ciężko. Nagle jego krocze znalazło się tuż przy kroczu kolegi. Sam wybuchnął krwistą czerwienią. Chciał jak najszybciej wstać i wybrnąć z tej sytuacji, ale ich ruchy dawały mu jeszcze większa rozkosz. Nie wytrzymał, a z jego ust wydobył się kuszący dźwięk pożądania. Zaczęło ich się wydzielać coraz więcej. -Proszę, zejdź bo ja... nie wytrzymam dłużej... -zaczął ciężko oddychać. Zamknął oczy, nie chciał patrzeć na na ekspresje jego kolegi. Bał się co o nim pomyśli, że będzie go uznawał za zboczeńca. Podobał mu się, tak jak i ta sytuacja, ale bał się opinii ze strony rudowłosego. Dopiero co się poznali i nie chciał tego zakończyć kłótnią lub strachem przed pokazaniem się.
|
Kitsune - 2010-06-24 16:01:26 |
Kitsune Tomohisa *na sali*
Kitsune próbował zejść z Momo, ale jego sznurowadła się splątały i miał ograniczone ruchy. Wiedział że jego biedny kolega pewnie cierpi katusze, w końcu wydaje się być taki delikatny. Powoli próbował się zsunąć z blondyna nie robiąc przy tym specjalnie dużo szkód. Zobaczyl, ze ten zamknął oczy. Wyglądał tak uroczo. - Przepraszam. Staram sie zejść, ale sznurowadła zaplątały się wokół moich kostek. W końcu udało mu się stoczyć z chłopaka. Zmachany całą ta operacja położył sie obok cięzko oddychając. Zamknął oczy. - Wybacz.. - było mu głupio.
|
Momo - 2010-06-24 16:11:30 |
Momo Chikusa *na sali*
Momo nie miał zamiaru się odzywać. Nie miał nawet sił, by coś powiedzieć. Miał po prostu zaprowadzić chłopaka do dyrektora, ale przez niego samego nic nie wyszło i znaleźli się w nietypowej sytuacji. Skulił się na zimnej podłodze. Ręką sięgnął do krocza tak, by nie widział tego przyjaciel. Jego członek był postawiony na baczność, ale szybko wyjąc rękę z mokrych majtek. Zrobił się cały czerwony na twarzy i skulił się jeszcze bardziej. -Jestem taki zboczony -pomyślał.
|
Kitsune - 2010-06-24 16:17:00 |
Kitsune Tomohisa *na sali*
-Wszystko w porządku, Momo? - zapytał z troską w głosie Kitsune - przepraszam, ze postawiłem Cię w tak kłopotliwej sytuacji. Nie chciałbym żebyś czuł się w mojej obecności niezręcznie, bo... - zawahał się - ja..jestem trochę inny... nie chciałbym żebyś sie mnie bał... Złapał za rękę przyjaciela chcąc mu pomóc wstać.
|
Momo - 2010-06-24 16:20:21 |
Momo Chikusa *na sali*
Momo natychmiastowo wyrwał mu swa dłoń z ręki. Była cała mokra. Szybko zaczął potajemnie ją wycierać o bluzkę i odwrócił się do niego. -Eee -próbował coś powiedzieć. -Inny...? Uśmiechnął się szeroko jak przystało na jego codzienne oblicze i powoli wstał.
|
Kitsune - 2010-06-24 16:24:24 |
Kitsune Tomohisa *na sali*
Chłopak odwzajemnił jego uśmiech. - Ano inny...- pokiwał głową- myślisz, że mogę Ci zaufać? Zrozumiesz mnie? Miał smutek w oczach, z powodu swojej "inności" był zawsze wyśmiewany i izolowany.
|
Momo - 2010-06-24 16:27:30 |
Momo Chikusa *na sali*
Momo widząc na twarzy Kitsune smutek sam posmutniał. Zapomniał na chwile o swoich problemach, teraz liczył się dla niego Kitsune i jego sprawy. Przysunął się bliżej i spojrzał mu w oczy. -Możesz mi zaufać. -powiedział cicho kładąc dłoń niedaleko jego kolan. Czekał na jego reakcje. Czy Kitsune wyjawi mu swoje problemy?
|
Kitsune - 2010-06-24 16:36:11 |
Kitsune Tomohisa *na sali*
-Pff..zawstydzasz mnie - zarumienił się posyłajac blondynkowi szeeeroki uśmiech. Kiedy tak na niego patrzył, w takim skupieniu, z uwaga jaką nie obdarzył go jeszcze żaden człowiek, jego serce zaczęło bić szybciej. - Bo widzisz, ja wolę chłopców... Jestem gejem. - opuścił nisko głowę - Możesz sie już śmiać. - wyszeptał.
|
Momo - 2010-06-24 16:41:08 |
Momo Chikusa *na sali* Momo zastygł w bezruchu. Był dość zszokowany. -G-gejem? -odezwał się nagle. -Ale myślałem, że tylko ja...ah... Na twarzy Momo znów pojawiły się rumieńce, może nieco mniejsze. -Nie zamierzam się śmiać! Bo ja też...-nie dokończył. Usłyszał dziwny hałas dochodzący z korytarza, więc wybiegł. Zanim jednak wyszedł z sali obejrzał się na chłopaka i puścił mu oczko oraz się uśmiechnął. Co to miało znaczyć , tego nie wie nikt.
|
Kitsune - 2010-06-24 16:44:37 |
Kitsune Tomohisa *przed sala*
Rudego zastanawiało co chcial powiedziec mu Momo. Czy może on...nie, to raczej nie mozliwe. W tych rozmyslaniach udał sie w kierunku gabinetu dyrektora.
|
Kitsune - 2011-06-24 18:37:19 |
Kitsune Tomohisa *na sali*
Wrócił do miejsca, z którym wiązało się wspomnienie. Zapomniał o nim, jednak teraz wróciło do niego z potrójna siłą. Złapał się drabinek i ciężko oddychając, omiótł całe pomieszczenie. Nikogo nie było, cisza. Starał się z całych sił opanować targające nim emocje. Szkoda tylko, że nie był w stanie, nawet od powietrza kręciło mu się w głowie. Po pewnym czasie oddech stawał się coraz głębszy i równomierniejszy. Jakiś postęp, ale kiepskie pocieszenie. Czuł się podle, miał wrażenie iż wszystko nagle przybrało szkarłatny kolor. Dusił go zapach śmierci, a smak wywoływał odruchy wymiotne, dlatego na wszelki wypadek zakrył usta dłonią i dalej już nie zważając na smak kwi i surowego mięsa, chłopak ostrożnie wyszedł z pomieszczenia.
[zt. *wyżywa się na Kitsune*]
|