Akira - 2010-08-26 21:47:28

Wchodzisz. Sciany pokoju tego ucznia są koloru fioletowego tak ciemnego, że gdyby był jeszcze bardziej ciemny to byłby czarny (;p). Na jednej z nich widnieje obraz ukazujący obficie krwawiącą dłoń, która ściska czarną różę. Pdłoga ma odcień kasztanu, jak z resztą wszystkie meble. Łóżko jest zaścielone i estetyczne. Duże okno z widokiem na plac przed bramą rozświetla całe pomieszczenie dzięki czemu nie jest ono aż tak ciemne (wybaczcie, że używam tych samych słów). Od wejścia po lewej stronie jest szafa z popsutymi półkami przez co wszystkie ubrania znajdują się na jej dnie, natomiast po prawej stoi mała szafka na książki. Na przeciw łóżka ( po drugiej str pokoju ) stoi ciemne biórko, na którym znajdują się przeróżne rzeczy, np. płyty, książki itd. , ale najpiękniejszą z nich jest czarna róża zrobiona ze szkła. Leży niedbale jakby ktoś ją tam kiedyś porzucił.

Akira - 2010-08-30 00:10:55

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Weszli. Akira nie był pod wrażeniem, ale nie był też rozczarowany. Zwykły pokój w takim niezwykłym miejscu. Podszedł do biórka i położył tam swój stos książek. Na środku pomieszczenia znajdowały się: (ekhm, ekhm) walizka, torba, podręczny plecak i pudła. Akira podszedł do nich i rzucił Kitsune:
-I jak Ci się podoba?- zapytał po czym usiadł na łóżko.

Kitsune - 2010-08-30 10:03:21

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Również położył książki, które niósł na biurku.
Jego uwagę przykuła czarna róża ze szkła, była naprawdę piękna.
Uważnie rozglądał sie po pokoju, panowała tu przyjemna atmosfera. W każym razie jemu sie podobało.
Obrócił się jeszcze o 360 stopni, a następnie zerknął na Akirę.
- Jak dla mnie jest cudowny. - odparł- Uwielbiam przebywac w pokojach z takim klimatem, to takie odprężające.
Obrócił się w stronę kolegi i posłał mu tym razem delikatny i subtelny uśmiech.
- A jakie jest Twoje zdanie? - spytał.
Nie chciało mu się stać jak słup telegraficzny, dlatego usiadł na łóżku obok wampira.

Akira - 2010-08-30 10:18:31

Akira Itoh
*pokój Akiry*

-Cóż nic specjalnego. Jest... Zwyczajny. W pokojach z klimatem...- dodał.- Ooh! Nie chce mi się już iść do dyrektora... A właśnie tak wracając do naszej rozmowy to zdradzisz mi w co się przemieniasz? To jest z pewnością lepsze od bycia wampirem.- odparł po czym dodał- I jeszcze jedno. Z wielką chęcią pójdę z tobą na kolację, ale będziesz musiał zjeść sam... Wiesz, ja nie przepadam za jedzeniem.- i uśmiechnął się szeroko.

Kitsune - 2010-08-30 10:49:59

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Wzruszył ramionami.
- W takim razie nie ma taraz aż tak wielkiej potrzeby żebyś tam szedł, skoro ten facet i tak jest na razie zajęty. - odparł.
Nie wiedział do końca czy powinien mówić Akirze w co się zamienia, ale skoro on powiedział, że jest wampirem oznaczało to iż darzył rudowłosego zaufaniem. W takim  wypadku chyba i on powinien zaufać towarzyszowi.
Potargał swoje włosy.
- Jestem lisem, tak jak przypuszczałeś. - uśmiechnął się, ale chwile po tym jego mina posmutniała - Nie, to na pewno nie jest lepsze od bycia wampirem. W sumie nie wiem za dużo o waszym gatunku, ale Ty możesz w jakiś sposób nad tym panować, możesz zostać sobą. Natomiast, gdy ja się przemienię zamieniam się w potwora, który całkiem rózni się od mojego prawdziwego "ja". Staje się wtedy żądny krwi, dziki...po prostu nie jestem wstanie poskromić lisa wewnątrz mnie. On przejmuje kontrole, a ja nie mam nic do gadania. Boję się tego. Dlatego nie lubię się przemieniać, mimo że radzę sobie coraz lepiej to sytuacja nigdy nie będzie w pełni opanowana, bo nie chcę zacząć jeść mięsa, chce zostać sobą... Omm, przepraszam, że opowiadam Ci te głupoty.
Usłyszawszy o kolacji na jego twarzy pojawiło się przerażenie i poczucie winy.
- Gomanasai! Całkiem zapomniałem! Jestem okropny! Wybacz mi...
Skruszony pochylił głowę.

Akira - 2010-08-30 11:30:03

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Akira zauważył, że Kitsune wahał się z początku, ale na szczęście zaufał niebieskookiemu. Brązowooki opowiedział Akirze o swojej rasie.
-Głupoty? Daj spokój, Kitsune! Współczuję Ci. Widzocznie nie tylko ja jestem maszyną do zabijania, ale widzisz czasami nie potrafie opanować pragnienia...- I znów... Wszystko mu się przypomniało... Ocknął się jakąś minutę później.- Wybacz...  Najpierw pojawia się rozdrażnienie, potem dezorientacja,a na koncu brakiem tlenu... Bez krwi dusimy się. Ale. Nie rozmawiajmy o tym! Nie chciałbyś jeść mięsa? To znaczy, że jesteś wege? To fajnie. Też tak bym chciał.- oznajmił usmiechając się. Nagle Rudowłosy zaczął przepraszać i skulił głowę. Akira podniósł ją (szyje)  za pomocą podbródka.
-Nie żartuj sobie ze mnie! Cieszę się, że o tym zapomniałeś. Ja też tak bym od czasu do czasu chciał.

Kitsune - 2010-08-30 11:52:34

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Przez jakiś czas Akira był jakby nieobecny. To trochę przestaraszyło chłopaka, ale postanowił nie robić żadnych gwałtownych ruchów.
- Etoo...- nie wiedział za bardzo co ma powiedzieć. Chciał żeby czarnowłosy wiedział, że on zawsze będzie służył mu pomocą jeśli chodzi o posiłki, ale nie umiał obrać tego w słowa.
- Hai, jestem wege.
Teraz pomyślał, że przez to może być nieużyteczny, bo wapirowi pewnie nie będzie smakowała jego "zielona" krew.
Na słowa przyjaciela szeroko się uśmiechnął.
-Um! W takim razie ja też się cieszę.
Znów jego spojrzenie zagłebiło się w oczach Akiry. Było w nich coś niezwykłego. Intrygowały Kitsune i sprawiały, że niebezpiecznie się  zatracał w tej głębi. Było to trochę kłopotliwe, ale niestety nie mógł na to, jak na wiele innych rzeczy, nic poradzić

Akira - 2010-08-30 12:45:23

Akira Itoh
*pokój Akiry*

-O! To dobrze! Przynajmniej będę się odżywiał zdrowo twoim kosztem!- uśmiechnął się.- Więc... Dlaczego tak bardzo chciałbyś być moim posiłkiem? A jak się nie opanuję i wyssam twoją krew?- zapytał chytrze. Kitsune patrzył Akirze prosto w oczy. Niebieskookimu to pochlebiało. Przysunął się bliżej i przyłożył dłoń do policzka rudowłosego.
-Podobają ci się?- spytał.- Mogę się z tobą wymienić oczami.- (uśmiechnął się... Tak, tak wiem)

Kitsune - 2010-08-30 13:31:39

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Spodziewał się, że w końcu chłopak zada mu to pytanie.
- Chce pomóc. - wyjaśnił nieśmiało - Hmm..Jak to zrobisz to zapewne umrę. - podsumował z usmiechem na ustach.
To ciekawe, ale Kitsune jakoś nigdy nie przerażała wizja śmierci. Czasami pragnął jej bardziej niż czegokolwiek.
Gdy Akira dotknął jego policzka przeszły go dreszcze. Byż może bał się trochę tej znajomości, ale dzięki temu stawała się jeszcze bardziej fascynująca i sprawiała, że chciał jeszcze bardziej poznać swojego przyjaciela, jego uczucia, myśli.
Wymienić?!
Na te słowa spadł z łóżka. I teraz zdezorientowany siedział na podłodze. Jak to się stało, sam tego nie wiedział.
- Ajć...to było..- zatrzymał się, aby dobrać odpowiednie słowo - ...niespodziewane...

Akira - 2010-08-30 16:33:18

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Czarnowłosy wybuchnął śmiechem.
-Wybacz!- jeszcze nie mógł dojść do siebie.- Tak chciałem sprawdzic jak zareagujesz.- podniósł go z powrotem na łóżko.- Podoba mi się jak tak się na nie patrzysz.- oznajmił ocierając małe łezki ze śmiechu.- Z resztą po co by mi były twoje oczy skoro nie mógłbym się na nie patrzeć? Mam nadzieje, że się nie gniewasz.
Jednak, gdy Kitsune powiedział, że za pewne umrze, Akira nie mógł przełknąć śliny. Teraz nie zbierało mu się na żarty.
-Nie mów tak! Właśnie dlatego wolę abyś został moim nie ugryzionym przeze mnie przyjacielem.- spuścił głowę.
Znowu! Nie mogę choć na chwilę wymazać tego z pamięci?! Pomyślał. W oczach stanęły mu łzy. Nie podnosząc głowy szybko je otarł i wziął kilka głębokich wdechów.

Kitsune - 2010-08-30 16:59:00

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Zaczerwienił sie.
- Oczywiście, że się nie gniewam.
Spostrzegł, że jego przyjaciel posmutniał. Po jego słowach odczekał chwilę, po czym zwrócił się do niego.
- Wszystko dobrze? Przepraszam nie chciałem powiedzieć czegoś co mogłoby Cię zasmucić...
Położył swoją dłoń na dłoni czarnowłosego i delikatnie ją ścisnął.
- Akira-kun, ja na prawdę wiem co robię godząc się na takie warunki. - lekko się uśmiechnął, aby dodać otuchy chłopakowi - I jestem pewny, że nie zrobisz mi krzywdy. Ufam Ci.
Uwolnił dłoń kolegi ze swojego uścisku, wstał i przeciągając się podszedł do okna.
Patrzył na zachmurzone niebo.
- Po za tym słyszałem, że jeśli ktoś robi to z własnej woli nie czuje bólu. Ne, nie przejmuj sie tak, jest w porzadku.

Akira - 2010-08-30 17:08:41

Akira Itoh
*przed sekretariatem*

-Nie nic. Tak tylko cos mi mrugnęło przed oczyma...- wolał nie zdradzac tej historii brązowookiemu. Poczuł jak jego towarzysz ściska jego dłoń. Cieszył się, że mu ufa.
-No cóż koniec tych dołujących tematów! Może powiesz mi jakie jest twoje hobby?- spytal.

Kitsune - 2010-08-31 09:30:59

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Wyczuł, że czarny ściemnia, no ale skoro nie chciał mu powiedzieć co jest głównym powodem jego zmartwień, to nie będzie naciskał.
Zmarszczył nosek, aby potem się po nim podrapać.
- Jak chcesz.- mówiąc to wskoczył na parapet i usiadł opierając się o ściankę, ale tak żeby widzieć Akirę i jednocześnie mieć na oku tak przelotne chmury.
- Moje hobby? - zaskoczyło go trochę to pytanie - No cóż, lubię pisać wiersze i słuchać emocional music. - lekko się uśmiechnął jakby sam do siebie.
Westchnął, zszedł z parapetu i usiadł po przeciwnej stronie łóżka tyłem do przyjaciela.
- A Twoje?
Obrócił głowę w bok, by choć jednym okiem zerkać na Akirę.

Akira - 2010-08-31 10:34:15

Akira Itoh
*przed sekretariatem*

Na zadane mu pytanie nie wiedział jak odpowiedzieć. No właśnie co takiego lubiał robić? Zastanawiał się tak dłuższą chwilę. I nic. On nie miał hobby.
-Cóż ja... Hmm... Nie mam hobby. Lubię robić wszystko po trochu, choć nie zawsze mi to wychodzi. Więc piszesz wiersze. Musisz mi je kiedyś pokazać!- odpowiedział uśmiechając się promiennie i spoglądając w stronę nieba. Często to robił. Albo spoglądał na chmury albo na gwiazdy lub po prostu na bezchmurne niebo.
-Wiesz... Moim hobby chyba jest patrzenie na niebo, deszcz i wiatr. Hyh... Lubię jak za oknem pada. To tak jakby miliony osób płakały w tym momencie. W wietrz jest coś takiego... Nie wiem jak to opisać. Jest wolny. Kapryśny. Robi co mu się podoba. Nie ma żadnych zmartwień, jest po prostu beztroski.- I tak właśnie odkrył swoje hobby (-.-').

Kitsune - 2010-08-31 11:45:01

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Pokazać wiersze?
Nie był pewny czy to dobry pomysł. Jego wiersze były bardzo osobiste i ukazywały wszystkie jego uczucia, słabości. Gdyby ktoś je przeczytał i umiał odpowiednio zinterpretować miałby wszystko podane jak na dłoni. Z tego powody Kitsune nigdy nikomu ich nie pokazywał, bo strach przed tym, że ktoś to źle wykorzysta i zada mu ból dominował nad jego własnym zdaniem. Czy tego najbardziej się bał, cierpienia? Ale nie tego fizycznego, nie, ten rodzaj bólu nawet lubił. Dzięki niemu wiedział, że wciąż żyje i nadal jest człowiekiem z krwi i kości. Największe spustoszenie siało właśnie cierpienie psychiczne, które w okrutny sposób dewastowało wszystkie myśli, uczucia i pozbawiało wszelkich pozytywnych emocji.
Skulił się, obejmując nogi rękami i schował głowę między ramionami.
Chmury, deszcz i wiatr...
- Taaak, też to lubię. - mimowolnie jego usta wykrzywiły się w uśmiechu - Deszcz zmywa cały bród i napięcie. Każda kropelka niesie w sobie małe życie dla lepszego jutra. Wiatr uczy wolności, a chmury pokazują, jak gwałtowna, nieprzewidywalna, a przede wszystkim ulotna jest miłość...
Jego szczęście polegało na tym, że znalazł wreszcie osobę, z którą może szczerze porozmawiać i która , miał nadzieję, nie zostawi go tak szybko, jak niebo zmienia oblicza.
Wspomnienia dały się znów we znaki.
Proszę, wróć...



[ p.s. Yuya-chan, nie wiem czy wiesz ale wciąż piszesz "przed sekretariatem". Z wyrazami szacunku Nana.]

Akira - 2010-08-31 17:54:27

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Akira spojrzał na rodowłosego. Wyglądał jak chłopak z przejściami. Gdy wyznał, iz również pasjonują go zjawiska przyrody, uśmiechnął się, ale to nie był "ten" uśmiech...
-Pięknie to ująłeś...- odrzekł.
To nie ten uśmiech... Pomyślał. Brązowooki krył coś za tą mina.
-Wybacz, ale... Czy coś się stało?- spytał.- Mam wrażenie... Ze coś... Cię, hmm... B-boli?- nie wiedział jak ma dobrać słowa.

Kitsune - 2010-08-31 18:10:33

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

- Ha? - usiadł normalnie na łóżku i odwrócił się w stronę Akiry - Boli?
Wtedy uświadomił sobie, że "odleciał" i to w obecności przyjaciela.
Jego źrenice się zwęrzyły i otworzył buzię jakby miał coś zaraz powiedzieć.
Nie zrobił tego, za to na jego twarzy pojawił się nierozłączny rumieniec.
- Ano....nie....nic....- zaczął nerwowo machać rękami.
Nabrał głęboko powietrza, aby się uspokoić.
Życie boli. - przeleciało mu przez myśl.

( p. s. chlopak z przejściami, haha xD mocne!)

Akira - 2010-08-31 19:08:15

Akira Itoh
*pokój Akiry*
Na nerwową reakcję towarzysza Akira dostrzegł na jego twarzy rumieniec, ale musiał szybko uspokoić rudowłosego.
-Oke! Nie ma sprawy!- Uśmiechnął się promiennie.- Wiesz... Ładnie Ci z tymi rumieńcami. Ale to dobrze bo często się rumienisz!- oznajmił niebieskooki.

Kitsune - 2010-08-31 19:24:10

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

O boże...czy on właśnie powiedział, że...
Jakby nie patrzeć Kitsune miał kompleksy z powodu swoich bezustannych rumieńców. Nienawidził ich.
Doszczętnie zawstydzony chwycił pobliską poduszkę, która spokojnie, nikomu nie zawadzając leżała na łóżku, aby schować w niej twarz.
- Hidoi! - dało się słyszeć stłumiony głos rudowłosego.
Jednak to miłe, że Akira je skomplementował, bo zazwyczaj te rumieńce przynosiły więcej szkody, niż pożytku.

Akira - 2010-08-31 21:31:51

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Zauważywszy reakcję Kitsune na komplement, Akira zrobił minkę (taką... Hmm... Z kropelką! ----> =.=').
-No daj spokój! Co Ci się w nich nie podoba? Są urocze. Ja niestety nie mam takich fajnych wyróżniających się rumieńców. A zresztą jakby to wyglądało? Hahahaha!- Akira wybuchł śmiechem wyobrażając sobie siebie. Opanowawszy się dodał.- Powiem tak. Powinieneś je polubić i myśleć pozytywnie! Na przykład pomyśl sobie co by było, gdybyś miał wieeeelkie uszy, nos jak prosiak lub... Hmm... Takie zęby jak ja podczas łowów! Hy? No to teraz zamknij oczy i wyobraź sobie siebie z takimi "dodatkami". - Wyciągnął z rąk rudowłosego poduszkę, wział lusterko leżące nieopodal i zwrócił je w stronę przyjaciela.- No zobacz. Mi się podobają, a mam dobry gust.- uśmiechnął się szczerząc zęby.

Kitsune - 2010-09-01 12:53:14

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Z ust chłopaka wydobył sie niepohamowany śmiech. Sam nie wiedział do końca z czego się śmieje, ogólnie bawiła go ta sytuacja i to jak Akira próbował go pozbawić kompleksu.
- Nie sądzę, że przyzwyczaję sie do nich tak szybko, ale dzięki. - posłał mu jeden ze swoich najserdeczniejszych uśmiechów.
Zobaczywszy swe odbicie zamknął oczy.
Glupek, robisz z siebie idiotę. - wściekł sie sam na siebie - Jak tak dalej pójdzie to możesz sobie co najwyżej pomarzyć o jakiejś przyzwoitej znajomości.
- Etoo...Akira-kun...może ja Cię męczę? - spytał nieśmiało wlepiając wzrok w narzutę na łóżku - Może jesteś zmęczony i chciałbyś się zrelaksować?
Nie chciał, żeby to wyglądało jakby się narzucał, to nie sztuka być problemem, a on pragnął aby czarnowłosy naprawdę go polubił, więc takie naprzykrzanie z pewnością nie pomaga.

Akira - 2010-09-01 13:20:27

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Śmiech rudowłosego ucieszył Akirę.
-Nie ma sprawy!- odzwajemnił uśmiech. Gdy tak się śmiali brązowooki zapytał Akirę czy go męczy.-Ha? Cóż... Może trochę...- oznajmił niebieskooki czekając na reakcję Kitsune.


(p.s.Cóż... Wybacz Nana-chan, że mało piszę, ale przez tego Tego-chana, nie mogę się skupić!!!! Kyaaaa! On jest! Ach! Szkoda słów. Po prostu cód, miód i orzeszki ^.^)
(p.p.s. Chciałam zwrócić uwagę, iz juz nie pisze 'przed gabinetem")
(p.p.p.s. Z poważaniem Yuya-chan)

Kitsune - 2010-09-01 14:37:49

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

- W takim wypadku lepiej, jeśli już pójdę. - uśmiechnął sie - Przepraszam, za kłopot.
I już był w połowie drogi do drzwi, kiedy zatrzymał się.
Wahał się przez krótką chwilę.
Nerwowo potargał swoje włosy i odwrócił się.
Dziarskim krokiem podszedł do Akiry. Podniósł jego głowę chwytając za podbródek i złożył na jego ustach delikatny pocałunek.
Wstał.
Szybko doszedł do drzwi chwytając już klamkę, aby wyjść.

Akira - 2010-09-01 14:56:53

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Akira myślał, że jego przyjaciel zrozumie aluzję żartu (cóż Akirze słabo to wychodziło =.='), wstał i udał się w stronę drzwi, gdy nagle brązowooki zatrzymał się w połowie drogi, odwrócił i szybko podszedł do niebieskookiego i wtedy... Akirze zawirował cały Świat przed oczyma. Poczuł ciepłe wargi Kitsune. Chciał, aby ta chwila trwała wiecznie, ale niestety zaraz potem rudowłosy podszedł do drzwi i chwycił klamkę.
-Nie!- zawołał Akira bez namysłu. Podbiegł do brązowookiego i wślizgnął się pomiędzy drzwi, a niego. Chwycił go za ramiona lekko popychając w stronę szafy aby miec pewność, że ten mu nie ucieknie. Jedną ręką przytrzymał go w talii, a drugą wplótł palce we włosy Kitsune.
-Nie odchodź... Przecięż ty mi nigdy nie będziesz przeszkadzał głuptasie...- szepnął mu do ucha, po czym pocałował. Lekko włożył język do ust brązowookiego, gładząc nim jego język, zęby (xD).

Kitsune - 2010-09-01 15:21:59

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Przyjaciel go zatrzymał. W życiu się tego nie spodziewał.
Trochę się bał co będzie dalej, bo Akira złapał go tak kłopotliwie. Poważnie był zaskoczony jego reakcją, nie przypuszczałby, że zatrzyma jego, głupiego Kitsune.
Na słowa wypowiedziane w tej ujmującej chwili serce rudowłosego zabiło szybciej.
Ciągle jednak nie wiedział czy dobrze zrobił, jak zawsze miał jakieś ukryte wątpliwości. Nie do końca wiedział co czuł, ale miał już dosyć samotności.
Rumieniec znów ukazal się na twarzy brązowookiego.
- Cz-czekaj...- opierał się jeszcze przez chwile, ale nie dał rady. Musiał odwzajemnić pocałunek, to zawładnęło jego całym ciałem i umysłem.
Objął przyjaciela, ściskając w dłoniach jego koszulę na plecach.
Chciałby tak trwać na zawsze, chciałby nieustannie czuć to ciepło...

Akira - 2010-09-01 15:38:28

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Nie mógł oderwać się od Kitsune. Nie chciał. Zaczął delikatnie całować go po szyi, obojczyku i znów skierował się na usta. Mógłby tak zawsze, ale nagle poczuł jak pod skórą rudowłosego płynie krew. To było jego słabością nie z upodobania lecz z instynktu. Chciał się oprzeć, ale ona go wołała. Ciepła, słodka... Znów zaczął całować szyję Kitsune. Nie wytrzymał. Nie brakowało dużego wysiłku aby przedziurawić cienką skórkę przyjaciela. Sączył powoli.
Aaaaaaa! Przestań! Jak możesz! Skrzyczał sam siebie.
było cieżko, ale oderwał się od rudowłosego. Nie chciał zrobic mu krzywdy. Opadł na ziemię walcząc z instynktem.
Jak mogłeś... Odtworzył w pamięci scenę z tamtego wieczoru. Jak w ten sam sposób uśmiercił najważniejszą osobę w swoim zyciu. Serce zaczęło go strasznie boleć.
-Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!- Tak strasznie bolało. Zaczął krzyczeć.

Kitsune - 2010-09-01 16:03:29

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Nie ma co ukrywać, to było przyjemne, nawet bardzo. Same pocałunki, ale i świadomość, że wreszcie sie przełamał.
Poczuł jak Akira wbija się w jego szyję.
Lekko sie uśmiechnął.
Rzeczywiście nie boli.
Szybko sie jednak skończył ten jakze sielankowy nastrój, bo przyjaciel niespodziewanie się odessał i upadł na ziemię.
Kitsune poczuł jak po szyi ścieka mu krew, ale to było teraz nie ważne.
Uklęknął koło czarnowłosego.
- Akira- kun! AKIRA-KUN! - próbował opanować sytuację.
Przestraszył sie nie na żarty.
Przytrzymywał mu ręce, tak aby sie nie miotał, patrząc mu głęboko w oczy i powtarzając non stop jego imię.
Cały był już zakrwawiony, krew wypływała szybko, ale nie przestawał.
- Spokojnie Akira-kun, nic się nie stało. - mówił zrozpaczony - Po prostu się uspokój.
Z jego oczu pociekły łzy.
- Mówiłem Ci chyba, że wiem co robię......więc przestań, przestań to powstrzymywać. - zapłakany próbował dotrzeć do niebieskookiego. - I tak będę przy Tobie...

Akira - 2010-09-01 16:14:03

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Nie wiedział co się dzieje. Był cały zapłakany. Nagle dostrzegł oczy Kitsune, głęboko wpatrujace się w niego.
-T-te o-oczy-y...- Próbował się uśmiechnąć. Przyłożył dłoń do policzka chłopaka.- M-Mogłem... Mogłem C-cię zabić!- wykrzyknął. Delikatnie i szybko pocałował go w usta.- K-krwawisz... P-przepraszam...- wyszlochał. Zdjął koszulę, zgniótł ją w niechlujną kulę i przyłożył ją do dwóch ran na szyi. Nie miał siły. Padł na ramię Kitsune.
-W-wybacz...- Gdy jednak usłyszał słowa Kitsune, że on zawsze będzie przy nim, oderwał się i pocałował go jeszcze raz juz nie deliktanie, ale intensywniej jakby bał się, że zaraz brązowooki zniknie, a z nim wszystko...

Kitsune - 2010-09-02 17:41:55

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

-Jesteś strasznie uparty i w ogóle mnie nie słuchasz. - skarcił go troskliwym głosem - Właśnie chodzi o to, że nie możesz mnie tak łatwo zabić. Moje ciało generuję się szybciej i łatwiej, niż u zwykłego człowieka. -westchnął- Dlaczego nie możesz mi po prostu zaufać, a przede wszystkim zaufać samemu sobie...?
Czarnowłosy znów go pocałował co spowodowało, że skóra na policzkach Kitsune zaróżowiła sie.
Mocno przytulił Akirę. Jego skóra była taka jasna i gładka.
Odwzajemnił kolejny, tym razem bardziej namiętny pocałunek.
Wstał i zmierzwił włosy przyjaciela.
- W porządku? - uśmiechnął się.
Dotknął swojej rany. Przestała krwawić i z całą pewnością najdalej do jutra powinna się zagoić.
Ściągnął bluzę zostając w samej koszulce. Szyja i całe jego ramię było oblane czerwonym płynem.
- Mogę skorzystać z łazienki? - spytał - Prawdę mówiąc niezbyt lubię krew..
Skrzywił się lekko, by zaraz po tym posłać kolejny uśmiech czarnemu.

Akira - 2010-09-02 18:05:24

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Akira wolał nie odzywać się aby nie powiedziec czegoś głupiego. Na znak zgody pokiwał głową, sam wstał i podszedł po pudeł. Poszperał trochę i znalazł jakąś koszulkę. Usiadł na łóżku, schował twarz w rękach.
Ty idioto! Jesteś największą ofiarą! Zaufanie do siebie... Ja nawet nie mam dla siebie szacunku, a co dopiero mówić o zaufaniu... Kitsune pewnie się przemyje i sobie pójdzie bo będzie myslał, że jesteś ofiarą losu... Otarłszy łzy jak siedział tak padł tyłem na łózko, uspokajając się.

[oooooch... Wybacz Nana-chan, ale nie mam pomysłów]

Kitsune - 2010-09-02 18:24:52

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Podszedł do przyjaciela i pochylił się nad nim.
- Ne, Akira-kun, martwię się o Ciebie...
Przez chwilę znów zatracił się w błękicie oczu czarnowłosego, na szczęście zdołał to jakoś przezwyciężyć.
- Chciałbym żebyś pozwolił mi pomóc. -kontynuował - I proszę, daj sobie szansę...
To powiedziawszy udał się do łazienki, zostawiając za sobą rozwalone drzwi.
Szybko zdjał z siebie brudną koszulkę rzucając ja niedbale na podłogę. Był chudym chłopakiem, ale przy tym niezwykle zgrabnym.
Podszedł do zlewu i odkręcił wodę. Zmył z siebie krew i opłukał twarz.
Uprał brudne ubranie i zawiesił na grzejniku.
Westchnął.
Usiadł na wannie pogrążony w zamysleniu, a na jego ciele błyszczały kropelki wody niosące nadzieję na lepsze jutro.

Akira - 2010-09-02 18:45:32

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Przemyślał wszystko dokładnie. Może to teraz powinien zacząć wszystko od nowa? W końcu to po to tu przyjechał. Żeby zacząć wszystko od nowa.
Tak! Choć raz się zgadzamy... Pomyślał. Wstał i poszedł do łazienki. Wszedł. Ujrzał Kitsune siedzącego na wannie.
-Przepraszam... Zachowałem się jak... Yh... Nie wiem sam...- wybąkał usiadłszy obok niego.

Kitsune - 2010-09-02 21:22:33

Kitsune Tomohisa
*pokój/ łazienka Akiry*

- Nie masz za co przepraszać. - odparł - Cieszę się.
Położył głowę na ramieniu wampira.
Jak tak teraz myślał to wywnioskował, że Akira jest teraz najważniejszą osoba w jego życiu. To śmieszne, że sam nie wiedział kiedy to nastąpiło. Chyba od początku musiała być między nimi jakaś ukryta więź. W każdym razie mial tylko jego i postanowił zrobić wszystko, aby wyleczyć rany przyjaciela. Co prawda nie miał zielonego pojęcia co było przyczyna cierpienia czarnego, mógł się jedynie domyślać, że to coś poważnego i naprawdę smutnego skoro wywoływało u niego takie zachowanie.
- Nie martw się Aki-chan. - jakos tak samo mu się wypsnęło -Zrobię wszytko co w mojej mocy, żeby uchronić Cię przed tym co jest powodem twojego strapienia.
Zastanawiające było tylko to czy Akira w ogóle go potrzebuję, a raczej czy chce go potrzebować.
Na Kitsune natarło chłodne powietrze. Zadrżał.
- Zimno..- wtulił sie w niebieskookiego.
Było tak dobrze.
- Ano...- chciał o cos zapytać, ale nie wiedział czy to dobry pomysł. Zdobył się jednak na odwagę.
- Jakie jest Twoje największe marzenie?

Akira - 2010-09-03 13:30:38

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Gdy rudy oparł się o chłopaka ten oplótł go rękoma. Gdy Kitsune powiedział do niego "Aki-chan" pojawił się usmiech na jego twarzy ( Akiry ). Gdy tylko usłyszał słowa obietnicy, Akirze zrobiło się ciepło w środku. Poczuł się... Bezpieczny.
-Dziękuję... Nawet nie wiesz jak tego pragnę...- przytulił go mocniej aby brązowookiemu nie było zimno. Nad zadanym mu pytaniu musiał chwilę podumać. Nigdy nie zastanawiał się nad jego marzeniem.
-Hmm... Takie największe to mam trzy. Pierwsze z pewnością nie spełni się nigdy, ale cóż każdy może pomarzyć, nie? Więc chciałbym być normalnym chłopakiem, a nie... Pijawką- wypowiedział to jakby brzydził się tego słowa.- Drugie to panowanie nad instynktem, a trzecie już się spełniło.- i w tym momencie mocniej przytulił rudego do siebie mając nadzieje, że go zrozumie. Wtulił twarz w jego włosy.- A twoje?- dodał pochwili.

Kitsune - 2010-09-03 14:16:08

Kitsune Tomohisa
*pokój/ łazienka Aikry*

Czuł się cudownie wtulony tak w przyjaciela.
Pragnie?!
Zdanie, w którym najgłośniej Kitsune słyszał to słowo sprawiło, że nabrał nowej nadziei i ochoty do życia.
Uśmiechnął się sam do swoich myśli.
Rudowłosemu nie przeszkadzało to, że Akira był wampirem. Jego następnym postanowieniem było, aby sprawić by czarnowłosy zaakceptował siebie, tak jak on to zaakceptował. Innego rozwiązania niestety nie było, chyba...
Na trzecie marzenie Akiry, brązowooki się mocno zarumienił.
- Ja..? - wyszeptał tak cicho, że trudno byłoby usłyszeć. Nie do wiary! Był taki szczęśliwy! Ba! to nawet za mało aby opisac jego aktualne uczucia, które były niczym słoneczko w pochmurny dzień.
- Moje? J-ja nie mam marzeń... - przyznał - Chociaż nie! Teraz już mam.. - uśmiechnął się tajemniczo- ale nie powiem!

Akira - 2010-09-03 14:24:33

Akira Itoh
*pokój Akiry*

-niech ci będzie. Nie musisz mówić.- odparł. usłyszawszy cichutkie słowo wydobywające się z ust Kitsune Akira odrzekł:
-Tak.- Wziął rudego za podbródek i oznajmił mu patrzac się w jego oczy.- Kitsune... Jesteś najwspanialszą rzeczą jaka jest na Ziemi, jeżeli Bóg stworzył coś jeszcze wspanialszego to musiał to zachować dla siebie.- odparłszy uśmiechnął się i pocałował delikatnie brązowookiego w usta. Nachylił się aby szepnąc mu do ucha:
-Ja... Ja cię kocham...- nie wiedział czy dobrze zrobił. W koncu rudy mógł nie odwzajemniać jego uczuć.

Kitsune - 2010-09-03 14:47:14

Kitsune Tomohisa
*pokój/łazienka Akiry*

Nie wiedział już co się dzieje. Stracił świadomość, wszystko zaczęło wokół wirować.
Znajdował sie teraz w jakiejś nieznanej i niekończącej sie przestrzeni, w której słyszał tylko te słowa, słowa, których nigdy w życiu nie spodziewał się usłyszeć, słowa, które były zbyt wielkie i nieosiągalne by móc w nie uwierzyć. Co się dzieje? Nie był w stanie pojąć tego wszystkiego, stało sie to tak nagle i szybko...
Ja...ja cię kocham..
Czy to sen? Tak, to z pewnością tylko sen, nie mogłoby się zdarzyć coś takiego naprawdę.
Wiec, dlaczego? Dlaczego to wszystko czuję...słyszę...
Czy można prosić o więcej, mając już wszystko czego się pragnęło...
Nie mógł wydusic z siebie ani jednego słowa. Oparł głowę na ramieniu Akiry, a z jego oczu pociekły łzy.

Akira - 2010-09-03 16:40:58

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Po tych słowach Kitsune jakby odleciał z tego Świata. Chłopak oparł głowę o ramie Akiry. Czrny poczuł łzy. Nie wiedział skąd się wzięły. Czy były to łzy smutku? Nie wiedział.
-Powinieneś wiedzieć dlaczego tak bardzo nie chcę pić twojej krwi...- oznajmił i głośno westchnął.





[Ale mieszasz, Nana-chan! ;p.]

Kitsune - 2010-09-03 17:16:05

Kitsune Tomohisa
*pokój/ łazienka Akiry*

Ciepłe łzy spływały po zaróżowionych policzkach Kitsune, łzy szczęścia, którego nawet nigdy nie pragnął.
Bał sie tylko, że nie sprosta temu zadaniu, szansie danej przez okrutny, ale jakze czasem litościwy i dobrotliwy los.
Zaśmiał się.
- W takim razie Ty, Akira-kun, powinieneś wiedzieć dlaczego ja Ci na to pozwalam...
Chwycił wampira za koszulę i przyciągnął do siebie wpijając się w jego usta.  Nie mógł sie już powstrzymać, aby tego nie zrobić.
Delikatnie pieścił swoim językiem język Akiry. Zastanawiało go jak daleko mogliby się posunąć.


[ to Ty mieszasz Yuya-chan! jakiś Ci się wymyslnych wygibasów zachciało!]

Akira - 2010-09-03 17:37:43

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Gdy Kitsune tak namiętnie pocałował Akirę, chłopak postanowił, że wszystko inne może zaczekać. Odwzajemnił pocałunek równie uczuciowo. Zaczął całowac go (Kitsune) po torsie, aby znowu móc dotknąć jego ust. Jeździł rękoma po całym ciele (nie jestem poetką Cx). Skierował ręce rudego na jego koszulkę, aby ten mógł ja zdjąc. Nie wiedział czy Kitsune chce tego samego co on, więc postanowił czekać, aż lisek zacznie posuwać się do przodu.





[Oj Ty! Kłamiesz! Ja wszystko pisuję jak w najlepszym porządku]

Kitsune - 2010-09-03 17:56:35

Kitsune Tomohisa
*pokój/ łazienka Akiry*

To co się działo można by porównać do czekolady, nie można przestać jej jeść, chce sie coraz więcej i więcej. W końcu kończy sie tabliczka, ale to nieistotne..
Dlatego też Kitsune nie zawahał się ani chwili i koszulka czarnego już leżała na podłodze.
Całował go po szyi schodząc coraz niżej i niżej. Pech chciał, że dosłownie w ułamku sekundy bez braku mozliwości na jakąkolwiek reakcje brązowooki stracił równowagę (nie pytajcie jak =_='') i wylądował w, na szczęście, dość dużej wannie, co zmniejszyło szkody fizyczne, pociągając za sobą Akirę.
Jago mina w stylu "co sie dzieję?" wyrażała wszystko...

Akira - 2010-09-03 18:05:45

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Nie wiadomo kiedy Akira znalazł się na Kitsune. Jego mina była dość zabawna.
-Chcesz tego co ja?- wyszeptał mu do ucha, przygryzając je lekko i przejeżdżając palcami po torsie Kitsune od szyi aż do spodni, po czym pogładził delikatnie jego męskość przez materiał i pocałował go namiętnie.

Kitsune - 2010-09-03 21:24:14

Kitsune Tomohisa
*pokój/ łazienka Akiry*

- T-tak... - odparł również szeptem.
Nie chwaląc sie to był jego pierwszy raz, nigdy nie uprawiał seksu i do tego jeszcze z facetem, dlatego nie do końca wiedział co należy robić i jak sie zachować. W duchu modlił się, żeby nie czynić nic głupiego, czy niedojrzałego. Trochę się bał, a z drugiej strony cieszył się, że zrobi to właśnie z Akirą.
Westchnął. (tym razem bardziej w sensie erotycznym x3 )
Czuł jak ręka czarnego dotyka czułego punktu. ( i co z tego, że przez spodnie, a niech tylko sie ktoś czepiać spróbuje to ugryzę! xD) Już był cały rozpalony, a na policzkach gościł nierozłączny róż rumieńca.
Odwzajemnił pocałunek wplatając swoje palce we włosy wampira. Postanowił również w międzyczasie się " zabawić". (ho ho ho)
Zaczął muskać swoimi palcami jedwabną skórę wampira. Błądził rekami po całym jego ciele. Dobrał sie do rozporka. Rozpinajac spodnie ciagle bawił się z językiem Akiry. Juz samo całowanie było podniecające. ( Kitsune jest przerażajacy >_<) Lekko zsunął z niebieskookiego spodnie, aby potem znów pieścić dotykiem jego ciało. (Ale frajda! Banzai!) Po co od razu przechodzic do konkretów skoro jest jeszcze tyyyle czasu, ne? A tak na poważnie to nie maił pojecia co ma dalej robić.

Akira - 2010-09-04 09:22:09

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Akira poczuł podniecenie na całym ciele. Zaczął całować brązowookiego po szyi. Znowu, pragnienie krwi, ale chłopak postanowił nie dać za wygraną. Teraz najważszy był jego lisek, a nie on. Udało się. Wygrał. Teraz, wiedząc, że moze pozwilić sobie na więcej, zdjął spodnie z Kitsune, a jego ręka powędrowała pod bieliznę (xD). Pieścił delikatnie męskosc rudaska. Później wyjął ją (rękę), aby móc obiema naraz przycisnąć do siebie liska i pocałować go, po czym przyłożył jedną z nich do piersi brązowookiego i zaczął "bawić" się jego sutkiem, w tym samym czasie całował jego szyję.
-To twój pierwszy raz...- zamruczał mu do ucha.- Nie martw się... Zaopiekuję się tobą... Kitsune...- dodał, powoli wymawiając jego imię. 





[Cóż... Ja tu mam najtrudniej, bo jak ustaliłyśmy Akia nie jest już dziewicą, znaczy prawiczkiem... A ja coś takiego piszę pierwszy raz, więc wszystkie skargi proszę kierować do Nany-chan (Kitsune). Dziękuję. Yuya]

Kitsune - 2010-09-04 19:55:37

Kitsune Tomohisa
*pokój/łazienka Akiry*

Koniec świata!
Chłopak poczuł, że zaraz eksploduje.
Ten pedofil...( ha ha ha it's a joke, silly) wróć, Akira włożył rękę w jego bokserki!
Jęknął z rozkoszy.
Nie mógł tylko sobie wybaczyć, że jego doświadczenie w tych sprawach nie ma wyższego poziomu, bo nie potrafił okazać w odpowiedni sposób wampirkowi tego co czuje.
- Wybacz..
Pocałował go namiętnie i łapczywie wbijając przy tym lekko palce w jego skórę na plecach. Kitsune zniżył się trochę, smakując szyi ukochanego, na zmianę całując i liżąc. Zaczął badać jego klatkę piersiową, dosyć szczupłą, ale szalenie pociągającą. Składał pocałunki jeden za drugim. Dotarł do brzucha, aby zaraz potem znów zachłannie całować usta Akiry.
-Kocham Cię..

[Baka! Przez Ciebie nie mam weny!* tak naprawdę w głowie Nany tylko romanse, myśli nad tym głębiej* Chyba muszę się zapisać na jakieś ero-lekcje albo obejzeć coś ostrzejszego niż JR *myśli* Cóż, cała brudna robota spada znów na Ciebie, Yuya-chan * usmiecha sie bo mysli, że dzięki temu uzyska odkupienie win* Mam nadzieję, że nikt nie czyta tego dramatu.]

Akira - 2010-09-07 16:44:20

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Poczuł na sobie pocałunki Kitsune. Każdy był rozkoszny, wypełniony namiętnością. Odchylił do tyłu głowę, aby później znów ją skłonić i zanużyć się w ustach brązowookiego.
Nagle doszły go TE słowa. Kocham cię. W jego oczach pojawily się lekkie łezki. Szybko zamrugał, abu jego lisek ich nie zauważył.. Przytulił Kitsune do siebie, bardzo mocno, lecz nie na tyle aby zgnieść rudą chudzinkę [^^]. Gładził dłońmi całe jego ciało. ZAczął całować jego szyję skończywszy na twarzy. Deliktanie muskał ustami policzki, skroń i powieki. Czubkiem języka, przejechał po dolnej wardze chłopaka. Chwycił buzię brązowookiego obydwiema dłońmi i łapczywie go pocałował, po czym spojrzał mu głęboko w oczy.
-Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy...- i znów wpił się w jego usta.

Kitsune - 2010-09-09 20:34:57

Kitsune Tomohisa
*pokój/ łazienka Akiry*

Każdy, nawet najdrobniejszy pocałunek wprawiał chłopaka w coraz bardziej błogi nastrój. Zastanawiał się czy mogłoby tak być juz zawsze, a z czasem tylko coraz lepiej. Przykro by było, gdyby wszystko się rozpadło, a głęboko wierzył, że tak sie nie stanie lub przynajmniej chcial zeby ich miłość trawała bardzo długi czas.
Zaraz!
Czym właściwie jest miłość? Czy to właśnie to co teraz czuje?
Tak, być może...
A jak się okaże, że to tylko zwykłe pożądanie?
Nie! Niemożliwe!
Akira jest wyjątkowy, to na pewno żadne "widzi mi się"! W tym musi coś być...
Odgarną kosmyki włosów z twarzy czarnego i uśmiechnął sie do niego po czym delikatnie polizał, a potem pocałował go w szyję.
- Nie wiem, ale mam nadzieję, ze będzie to trwało jak najdłużej.
Zarumienił się, zszedł niżej, a jego język powoli zaczął zbliżać się do sutków wampirka. Ujął jeden z nich w swoje usta, jego język zataczał wokół niego drobne koła.
Znów powrócił do ust, w które wpił sie z niesamowitym pożądaniem. Lubił je, były takie smaczne.

[ musisz cos kombinować Yuya-chan, bo Ty tu jesteś bardziej seme niż ja xD]

Akira - 2010-09-10 10:09:35

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Wydał z siebie cichy jęk. Znów pogładził ciało Kitsune dłonią. Było takie pociągające...
Ręce wampira zatrzymały się na biodrach. A później jedna z nich przesunęła się troszkę niżej. Akira przesunął się. Do reki dołączyły usta, język zataczał delikatne kręgi. Potem przesuwał się w górę całując brązowookiego po brzuchu, torsie, skończywaszy na sutkach. Oderwawszy się przysunął swoją twarz tak aby znalazła się na wysokości twarzy Kitsune.
-To będzie trwało wiecznie... Jeżeli tylko na to mi pozwolisz...- odparł. Na moment przestał co kolwiek robić, wpatrywał się w oczy brązowookiego, bardzo głboko. Chciał dowiedzieć się jak na to zareaguje rudowłosy.



[Uhh... _-_ Ja nie wiem co mam pisować...Ale na szczęśce jest zaznacz, kopijuj i wklej!!! Mwahahahahaha!!! :D *wszelki skargi kierować do Nany-chan ------> Kitsune ^.^]

Kitsune - 2010-09-10 15:04:27

Kitsune Tomohisa
*pokój łazienka Akiry*

Przez chwile również wpatrywał sie w oczy ukochanego, ale w końcu rozpłakał się. Po prostu, nawet nie potrafił nad tym zapanować. Usłyszawszy słowa czarnego, łzy same pojawiły się w jego oczach.
- Nie wiem dlaczego, ale dzisiaj stanowczo za dużo razy wywoływałeś u mnie płacz, jesteś nieznośny. - zaśmiał się przez łzy.
Wtulił się w Akirę.
- Proszę, zostań ze mną...- wyszeptał.
Zamknął oczy wsłuchując się w bicie serca niebieskookiego, jego natomiast wręcz skakało z radości i szczęście, że nie wyrwało sie z klatki.
Bo cuda jednak się zdarzają...

Akira - 2010-09-10 16:44:54

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Uśmiechnął się pod nosem usłyszawszy o swojej cesze [chyba tak to się odmienia, ale chodzi mi o cechę]. Postanowił nie zabraniać liskowi płakać.
Niech się wypłacze. Przytulił go mocniej do siebie jedną ręką, a drugą podpierając się i podnosząc do takiej pozucji, abu oboje siedzieli. Akira drugą, już wolną ręką, gładził chłopaka po głowie.
-Nawet nie musisz o to prosić...- oznajmił po czym dodał. - Wiesz, to chyba już za dużo jak na dzisiaj. Ten dzień i tak był już dla ciebie za ciężki, a jeszcze się nie skończył... Dokończymy to innym razem... Dobrze?- szepnął mu do ucha i pocałował delikatnie w głowę.

Kitsune - 2010-09-10 17:53:00

Kitsune Tomohisa
*pokój/łazienka Akiry*

Mocniej wtulił się w czarnego.
- Um! - zgodził sie stłumionym głosem.
Pociągnął cichutko nosem.
Będą jeszcze mieli duuużo czasu na wszystko. Teraz rozpierało go szczęście, wszystko inne było już nie ważne. Jego całym światem był wampirek, nie chciał go opuścić ani na chwilę.
Kitsune wcisnął nos w zagłębienie szyi chłopaka. Zamknąwszy oczy, wdychał jego słodki zapach.

Akira - 2010-09-10 20:12:30

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Akira sięgnął po swój podkoszulek leżący na podłodze i przykrył nim Kitsune.
-Pewnie Ci zimno, co maleńki?- Po czym podniósł się wciąż go obejmując.- Może pójdziemy do pokoju?- pomógł liskowi wyjść z wanny i poszli. Przechylił Kitsune, aby ten się położył i sam również to uczynił. Wziął koc leżący nieopodal i przykrył nim rudowłosego. Leżeli. Czarnowłosy zaczął rozczesywać palcami rude kosmyki włosów.
Jest taki uroczy, gdy płacze... I kiedy się rumieni... I w ogóle
- Jesteś jak mała rózyczka. Choć masz kolce to tak naprawdę jesteś bardzo delikatny...- orzekł usmiechając się prz tym słodko.- Taka moja, mała różyczka...- Przysunął się bliżej jak gdyby chciał mieć pewność, że w ten sposób ochroni przed czymś Kitsune.- Kocham cię mój lisku i zrobię wszystko co w mojej mocy aby cię ochronić przed bólem...- oznajmił szeptem.

Kitsune - 2010-09-10 20:44:04

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

-Różyczka? - powtórzył z przejęciem i soczyście się zarumienił.
Schował twarz pod koc żeby Akira go nie widział, poczuł się zawstydzony..
Jednak nie umiał powstrzymać uśmiechu, to było takie ciepłe i miłe, słyszeć coś takiego od kogoś bliskiego.
-Ale słodko...Ja też sie postaram dla Ciebie. - powiedział, odkrywając kawałek twarzy, tak aby widzieć czarnego i żeby to wyznanie dotarło do niego i miało sens.
Patrzył ukochanemu w oczy, znów zatracając się w nich coraz głębiej i głębiej...

Akira - 2010-09-10 20:59:21

Akira Ioth
*pokój Akiry*

Kitsune się zarumienił. Kyaaa! Jak uroczo! I jeszcze do tego doszło to jego spojrzenie. No coś wspaniałego!
-Ahh~!- zamruczał głośniej Akira.- Tak uwielbiam jak taki jesteś! Taki niewinny!- nagle przysunął się do rudowłosego i mocno go przytulił.- Przepraszam.- zniżył twarz do poziomu liska.- Chyba rozmawialiśmy o twoich rumieńcach, ne?- dodał po chwili odkrywając policzki rudaska.- Są przeurocze!- odrzekł i pocałował go delikatnie w usta.
O rany... Zachowujesz się jak ci z tych tasiemców... Ale co poradzić?! On jest taki kawaii!! I zrobił taką minkę --------> ^.^ .

Kitsune - 2010-09-10 21:17:58

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Zrobił iście poważną minę.
-To jest zamach na intymność moich rumieńców! - powiedział głosem naburmuszonego dziecka - Bakaaa Aki-chan! Nie wiesz, że nie wolno śmiać się z brzydszych ludzi? To takie okrutne! - grał obrażonego.
Szybko zakrył sie kocem po sam czubek głowy. Po minucie uchylił go trochę.
- Mimo to lubię całować Twoje usta . -to rzekłszy złożył na nich niewinny, acz namiętny pocałunek.
Zaśmiał się tylko i znów zakrył się cały ciepłym kocykiem.

Akira - 2010-09-10 22:09:15

Akira Itoh
*pokój Akiry*

-Brzydszych?! Oj no! Jesteś piękny...- Gdy Kitsune ukazał kawałek twarzy Akira zaśmiał się cicho, po tym rudasek znów go pocałował.
-Tak wiem. Lubisz moje oczy, usta... Cóż nie mogę zabronić ci patrzenia na mnie, ale pocałunków... Hmm... Kto wie? To wydaje się być kuszące...- uśmiechnął się łobuzersko.- Więc może przekonamy się ile wytrzymasz bez moich ust? zakaz będzie trwał dopóki nie zaakceptujesz swoich rumieńców! Ba! I tu cię mam.- oznajmił radośnie choć nie wiedział czy on sam będzie w stanie wytrzymać choć sekundy bez warg swojego ukochanego. Zrobiło mu się chłodno.- Nie obrazisz się chyba kiedy wejdę pod ten koc, he?-  Wślizgnąwszy i znalazłszy się przy Kitsune tak blisko poczuł ciepło. Zbliżył się jeszcze trochę. Teraz leżeli tak blisko, że ich nosy się stykały.

Kitsune - 2010-09-11 12:25:39

Kitusne Tomohisa
*pokój Akiry*

- HIDOI! - krzyknął z żalem w głosie. Przecież to oczywiste, że nie zaakceptuje swoich rumieńców, skoro nie potrafi zaakceptować i polubić swojej osoby. To dziwne, bo jeśli chodzi o innych ludzi to robi to z taką łatwością. Ciekawe, dlaczego tak się dzieje..
Zamyslił się, po czym odparł wesoło:
- Niech Ci będzie! Ja wytrzymam, ale Ty na pewno nie! - pokazał czarnemu język. - Gdy ja nie wytrzymam, za kare będę musiał je zaakceptować - to powiedziawszy dotknął palcem swojego policzka - ale gdy Ty przegrasz ..- zaśmiał się - Co wtedy zrobisz?
Oczywiście nie był pewny, czy da radę, ale łatwo sie nie podda, co to, to nie!
Chytre. - pomyślał kiedy Akira znalazł się tak blisko.
Postanowił wcielić w życie swoją drobniutką intrygę.
Kitsune zbliżył usta do ust niebieskookiego tak, że dzielił je dosłownie milimetr, dwa.
Był ciekaw jak teraz zachowa się jego ukochany, bo on nie zamierzał przegrać.
Niewinnie sie uśmiechnął.

Akira - 2010-09-11 17:52:56

Akira Itoh
*pokój Akira*

-Mi wystarczy tylko ich widok... A jeśli ja przegram to... Hmm... Cóż, ty wymyslisz mi kare...- Kitsune przybliżył się do wampira.
Ale z niego chytrusek... Pomyślał. Wydymał usta jakby chciał go pocałować. Już się przymierzał, gdy nagle zmienił kierunek i cmoknął liska w skroń.- W usta nie możemy, ale w inne części ciała owszem. Następnym razem mnie nie podpuszczaj, skarbie... - i jeszcze raz go cmoknął, po czym zszedł na wysokośc twarzy brązowookiego.

Kitsune - 2010-09-11 18:46:12

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Westchnął z bezradności.
- Nie będzie łatwo.. - wyszeptał - ...szczyt okrucieństwa....
Zaczął rysować niewidzialne obrazeczki na policzku Akiry. Starał się skupić na tej czynności, aby nie przegrać zakładu. Żadnych gwałtownych ruchów! Panowanie nad emocjami!
- Spirala, spirala, spirala... - powtarzał cichutko -...spi-ra-la....s-p-i-r-a-l-a...

Akira - 2010-09-11 18:58:33

Akira Itoh
*pokój Akiry*


- Masz racje...- potwierdził. Przyłożył swoją dłoń do ręki Kitsune.- I będziesz tak cały czas myślał o tych spiralach?- pozostawił to pytanie i nie oczekiwał odpowiedzi. Zamknął oczy. Leżał tak może z dwie minuty. Nie mógł się powstrzymać. Przyciągnął bliżej do siebie Kitsune i lekko przygryzł dolną wargę liska, po czym namiętnie go pocałował.
-Nie mogłem się powstrzymać...- odrzekł po czhwili uśmiechając się łobuzersko.- Nawet jeżli przegrałem to i tak nigdy nie dam ci spokoju z twoimi rumieńcami...- oznajmił.- To jaka czeka mnie kara- zapytał, przewracając się na plecy, zamnąwszy oczy i rozkosznie się uśmiechnął.

Kitsune - 2010-09-11 19:33:20

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

-Spirale hipnotyzują.. - stwierdził - A ja muszę teraz się skoncentrować.
Namalował już na policzku czarnego domek, słoneczko, trawkę i wesołe króliczki i kiedy przypomniał sobie, ze zapomniał o chmurkach Akira się złamał.
- Banzai! - wykrzyczał - Jak nie dasz mi spokoju to będę się rumienił przez to jeszcze bardziej, a wtedy popadnę w obłędną spirale furii i nienawiści, a potem w otchłań depresji, a na końcu zjedzą mnie krwiożercze wilki! Nie chce żeby mnie zjadły! - zachowywał sie co najmniej jak pięcioletnie dziecko - Ano...- przerwał swoją wypowiedź - Kara? Hmmm.... - zrobił myślącą minę patrząc na bezczelnie uśmiechającego się wampirka - A więc...- budował napięcie-..będziesz musiał..nosić ...kokardkę szczęścia!
To powiedziawszy pobiegł do łazienki i wyjął z kieszeni spodni różową wstążkę. Wrócił i wślizgnął się z powrotem pod kocyk. Zawiązał ze wstążeczki małą kokardkę po czym uśmiechając się wczepił ją w grzywkę Akiry.
- Sugoi! - wybuchnął śmiechem. - I będziesz taki kawaiiiii przez cały miesiąc! Co Ty na to?

Akira - 2010-09-11 19:50:32

Akira Itoh
*pokój Akiry*

N i czemu się przełamał?! Nie wiedział. Usłyszawszy swoją kare zmieszał się. Hmm... Cóż. Noszenie kokardek to raczej nie jego styl.
-We włosach?- spytał Akira aby się upewnić.- Cóż... A mogę ją nosić przy ubraniu...?- poprosił robią psie oczka.

Kitsune - 2010-09-11 20:13:27

Kitsube Tomohisa
*pokój Akiry*

- Ale dlaczego? - rudowłosy zrobił smutna minkę - Nie zrobisz tego dla mnie? Po za tym jest taka mała i różowa, no i w końcu to kokardka szczęścia...
Wstążeczka, z której została zrobiona ta otóż felerna kokardka miała długą historię. Nie ma co ukrywać, że była ważnym swego rodzaju amuletem dla Kitsune. Dzięki niej przetrwał wiele ciężkich chwil. Dlatego pomyślał, że będzie to odpowiednia kara, która karą była w stopniu minimalnym.
Uśmiechnął się.
- A tak na poważnie, możesz ją nosić gdzie chcesz. Chciałem Ci tylko ją dać, bo wiesz ona jest... - zatrzymał sie na chwile i rozejrzał po pokoju, aby się upewnic, ze nikt tego nie usłyszy - magiczna. - wyszeptał.
Pokiwał głową.
-Tak, tak nie przesłyszałeś się. - zaśmiał się słodko.

Akira - 2010-09-11 20:24:31

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Nie mógł zaprzeczyć. Akira zrobiłby dla Kitsune wszystko. Od rzucenia się w ogień po założenie tej różowej kokardki. I jeszcze ta jego mina... Eh... Nie mógł nic poradzić. Miał do niego słabość.
Nagle ujrzał w oczach rudaska coś intrygującego. Jakby ta kokardka była... Dla niego bardzo ważna...
-Dla Ciebie nawet założe ją na włosy...- oznajmił wampir uśmiechając się.- Skoro jest magiczna... A dlaczego? No właśnie.... Zauważyłem, że ona coś w sobie ma. Coś co jest ci potrzebne. Może jednak wolisz ją zatrzymać?- dodał powoli.

Kitsune - 2010-09-12 11:45:24

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

- Jest ważna. -przyznał ze znikomym smutkiem - Należała do mojej babci, z którą spędziłem większą część mojego życia. Moi rodzice to pracoholicy, więc razem z babcią uznali, że lepiej będzie jak zamieszkam razem z nią, czasami nawet znajdowali trochę wolnego czasu i mnie odwiedzali.- radośnie się uśmiechnął, jakby te wizyty były dla niego czymś bardzo cennym - U babci było mi dobrze, nauczyła mnie wszystkiego czego nie mogłem nauczyć sie w szkole, troszczyła się o mnie i dbała, jak o własne dziecko...ale jak to mówią, to co dobre szybko się kończy, zmarła 2 lata temu. Umierając dała mi tą wstążkę, dostała ja od dziadka, byla taka szczęśliwa, że wreszcie będzie mogła go znów zobaczyć.... - na to wspomnienie na jego twarzy jeszcze raz pojawił się uśmiech - Kazała mi obiecać, że będę na siebie uważał i powiedziała, że jest ze mnie dumna. -zatrzymał się na chwilę, aby zaraz znów kontynuować -Na koniec podarowała mi ją - spojrzał na różową kokardkę - i ostatkami sił wyszeptała, że dzięki tasiemce będzie zawsze przy mnie i będzie mnie chronić i pomagać, kiedy będzie mi źle. Dowiedziałem się potem, że wstążka ta była przekazywana w ten sposób przez dłuuuuuugie lata. Można ja ofiarować tylko komuś, kogo darzy sie najprawdziwsza miłością.  Jesli dasz ją niewłaściwej osobie zabarwi się krwią i nastąpi jej samospalenie. Oczywiście to tylko legenda, co nie zmienia faktu, że chce Ci ją dać, bo jesteś dla mnie ważny i chce żebyś o mnie pamiętał.
Oblał się rumieńcem.
- I naprawdę nie musisz jej nosić we włosach, chociaż to kara za grzechy, dlatego nie powinieneś jej lekceważyć. Ale w sumie zawsze można obejść zasady. - zamyślił się - Tylko, że to będzie oszustwo, bo kara to kara, ne?
Posłał wampirkowi promienny uśmiech.

Akira - 2010-09-12 16:39:15

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Kitsune rozpoczął swoją opowieść. Wampir wygodnie się usadowił i uważnie słuchał. Po wszytskim nabrał pewnych wątpliwości czy aby na pewno może zatrzymać tak cenną pamiątkę... Już chciał zacząć się wykłócać o to, że Kitsune powinien ją zatrzymać, ale wiedział, że i tak lisek postawi na swoim i mu ją wepchnie choćby siłą. Na wyobrażenie sobie takiej sytuacji uśmiechnął się pod nosem. Lecz, gdy usłyszał o samozapaleniu trochę się wzdrygnął.
Uff! Nie zapaliła się... Westchnął.
-Cóż... Dziękuję...- poczuł się głupio, że nie może dać rudemu równie cennej pamiątki.- Hmm... Ja nie mam tak cennych rzeczy. W mojej rodzinie nikt nie umiera, więc też mi nikt nie może nic dać co jest przekazywane z dziada pradziada.- Uśmiechnął się szeroko.- Ale... Jest coś co zostało zrobione specjalnie dla mnie!- wyszedł spod koca, podszedł do biórka i chwycił do ręki czarną różę. Obrócił ją kilka razy i ruszył w stronę łóżka. Pech chciał, że zaczepił o jedno z pudeł. Ponieważ róża była z baaaardzo twardego szkła to jej kolec bez trudu rozciął wargę Akiry. Ten po krótkim czasie otrząsnął się, wstał, wziął jakąś leżącą szmatkę na stosie bagaży i przetarł nią usta. Podszedł do brązowookiego, schował się pod koc i rzekł:
-Za dużo tej krwi jak na jeden dzień. Nie sądzisz?- uśmiechnął się radośnie. Rozcięcie nie było dla niego czyms niezwykłym. Często zdarzało się, że coś sobie robił. Wilkiem popatrzył na róże, której nic, a nic nie było.- Wredna...- oznajmił jakby chciał jej dowalić.- Cóż. To jest róża, którą dostałem na 16 urodziny. Jest zrobiona z baaaardzo trwałego szkła, któro nie... Hmm... Tłucze się.- Wziął duży zamach i z całej siły stuknął kwiatem o szawkę stojącą przy biórku.- Widzisz? Więc kiedy będziesz na mnie zły i chciał się na niej wyrzyć myśląc, że coś jej zrobisz to niestety, ale będzie cała.- Zaczął przyglądać się jej od spodu. Na jednym z listków widniał mały napisik. "Akira". Wskazał na niego palcem- A on będzie ci przypominał o mnie.- wręczył chłopakowi rzeźbę i zrobił taką minkę-------> ^^ [przepraszam, ale jak mam napisować?! I złożył oczy w literę "M".

Kitsune - 2010-09-12 18:19:54

Kitsune Tomohisa
*pokój AKiry*

- Wszystko w porządku?! -  upadek czarnego trochę go zaskoczył. - Niezdara.- zaczął się śmiać z niego widząc, że mu się nic nie stało.
Popatrzył z uwagą na różę, a potem na wampira.
Pokręcił przeczącą głową.
- Nie możesz mi jej dać! - wykrzyknął - To urodzinowy prezent! To takie kłopotliwe!
Położył rzeźbę na łóżko i poczochrał swoje rude włosy.
- Aki-chan....anooo...krew...- to powiedziawszy przysunął sie w stronę chłopaka, a następnie najdelikatniej jak mógł, tak aby nie sprawić bólu ukochanemu, polizał ranę oczyszczając ją z krwi.
Uśmiechnął sie zawstydzony.

Akira - 2010-09-12 21:22:53

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Akire przeszły dreszcze podniecenia.- Widzę, że nie tylko ja tu żywie się krwią...- odwzajemnił pocałunek.- Ale nie zabronisz mi jej dać. W końcu chyba mam prawo robić co zechce, nie?- dodał chytrze.- A z resztą skoro ty gardzisz moją różą...- uśmiechnął się łobuzersko.-... To ja równie dobrze mogę nie chcieć przyjąć od ciebie tak ważnej rzeczy...- odrzekł. I jeszcze raz namiętnie pocałował liska. Gdy tak całował zabolała go troszkę rana. Odsunął się o milimetr, dwa, ale nie za daleko aby wciąż być blisko niego.-Cóż chyba będę musiał obejść się od pocałunków...

Kitsune - 2010-09-12 21:46:18

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

- Chciałem pomóc...- zrobił skruszoną minkę - Ja wcale nie gardzę Twoją różą! -  szaleńczo zaczął machać rękami - Po prostu nie wiem czy to w porządku! Ha?! Jak to nie możesz?!
Zobaczywszy, że Akira minimalnie się skrzywił zapytał:
- Boli?
Dotknął palcem ranki jakby chciał się upewnić.

Akira - 2010-09-12 21:54:30

Akira Itoh
*pokój Akiry*


-No przecież żartuje. No cóż. Nie mogę wziąć od ciebie tak cennej rzeczy i nie dać nic w zamian. Ta róża to chyba jedyna rzecz, która jest dla mnie cenna. No cóż, na pewno nie cenniejsza od ciebie...- Oznajmił chłopak i pogładził ukochanego po głowie. Na pytanie bez ogródek odpowiedział:
-Przy tobie nigdy nie zaboli.- Choć lekko go to bolało pocałował Kitsune, nie mógł wytrzymać.

Kitsune - 2010-09-13 16:41:41

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Pokiwał ze zrozumieniem głową.
- Skoro tak mówisz Aki-chan.... jestem szczęśliwy, że dałeś mi coś tak niezwykłego. Arigato!
"na pewno nie cenniejsza od ciebie.."
Nie ma co ukrywać, że gdy Akira mówił do niego w ten sposób bardzo mu to schlebiało. Czuł wtedy w sercu ciepło i bezpieczeństwo.
- Haha, to miłe, ale i tak wiem, że boli. -wyszczerzył się- Oh! Cóż jednak poradzić, skoro nie umiesz wytrzymać bez moich ust nawet malutkiej chwilki. - teatralnie odchylił głowę i przyłożył do niej dłoń. Zaraz po tym wybuchł gromkim śmiechem.
Wtarabanił się na czarnego i położył na nim, umieszczając twarz w zagłębieniu jego szyi.
- Też bym długo nie wytrzymał. - chwycił dłoń ukochanego.
Zapanowała cisza, w której mimo milczenia było coś fascynującego. Bliskość, spokojny oddech, bicie serca drogiej osoby...

Akira - 2010-09-13 18:24:38

Akira Itoh
*pokój Akiry*

ZAśmiał się lekko. Zaczął bawić się palcami ukochanego. Zaczął tak o nim myśleć. Wiedział jak się nazywa, kim jest, ale nie wiedział jednego. Ile tak właściwie ma lat lisek?
-Cóż... Wiem o tobie wiele rzeczy, lisku. Masz na imię Kitsune, jesteś uroczy, nie lubisz swoich rumieńców, ale tak właściwie to ile masz... Lat?- spytał czując się trochę głupio. Wiek nie miał znaczenia, ale chciał wiedzieć o brązowookim jak najwięcej.- Bo wiesz... Wolę starszych...- dodał uśmiechając się złośliwie. Wiedział, że Kitsune nie zobaczy jego miny, a za razem chciał zobaczyć jego reakcje. Uspokoił się i na wszelki wypadek nabrał poważnej miny.

Kitsune - 2010-09-13 18:47:28

Kitsune Tomohisa/'
*pokój Akiry*

- Nani?! - zerwał się na równe nogi - Jak to starszych?! To niemożliwe! - zaczął panikować -  Z pewnością nie jestem od Ciebie starszy! - rwał sobie włosy z głowy (przenośnie) - Niech to! Dlaczego żyje na tym świecie tylko te nędzne 16 lat?! Dlaczego wszystko się musi sypać tak szybko?!
Zdenerwowany usiadł na łóżku i potargał rude kudełki.
- Teehee... - nagle odwrócił uśmiechniętą twarz w stronę czarnego - No to będziesz miał problem, Aki-chan, bo ja tak łatwo się od Ciebie nie odczepię!
Zaśmiał się i mocno go przytulił.

Akira - 2010-09-13 18:55:32

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Nie mógł się opanować. Nigdy jeszcze nie widział aby ktoś tak bardzo przejął się swoim wiekiem.
-Tylko żartowałem! Hahahaa!-objął go i pocałował w policzek.- Cóż jakoś to wytrzymam.- pociągnał rudaska do tyłu aby obaj leżeli.- Wiek nie robi dla mnie żadnej różnicy. No chyba, że chodzić może o dziecko.- ZAmknął oczy wpadając w błogi nastrój.- Nie powiedziałeś m i jakie jest twoje marzenie?

Kitsune - 2010-09-13 19:16:32

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Odetchnął z ulgą. Juz się przestraszył, że znów nawalił.
- Ha? Jakie znowu dziecko? - zrobił niepewną minę (kosmate myśli xD)- Ano....a Ty nie powiedziałeś mi ile masz lat....
Jego marzenie było jak dla niego troche za bardzo kłopotliwe, dlatego chciał zmienić temat.
- Wstydzę się! - w końcu przyznał i naburmuszył jak malutkie dziecko. ( o co chodzi z tymi dziećmi, no!?)

Akira - 2010-09-13 19:24:46

Akira Itoh
*pokój Akiry*

-No dziecko w sensie, że nie popierałbym tego kiedy ktoś w moim wieku umawiałby się z dwunastolatkiem. Cóż... Widzę, że ktoś tu myśli tylko o jednym...- uśmiechnął się promiennie do Kitsune.- Hmm... Mam lat siedemnaście. Nie zraża cię to?- spytał.

Kitsune - 2010-09-13 19:34:53

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

Teraz już był cały czerwony.
- Czas umierać! - zaśmiał się.
Podniósł dłoń Akiry i zaczął się bawić jego palcami.
- Nie. - odpowiedział stanowczo - Niby czemu?
Kitsune, dziecko (again? =_=")  nie gardzące światem, przecież nigdy nie byłoby tak nietolerancyjne, żeby zrezygnować z czegoś tak pięknego tylko z powodu różnicy wieku.

Akira - 2010-09-13 20:02:30

Akira Itoh
*pokój Akiry*

-Jeszcze pozwól mi się tobą trochę nacieszyć!- rzucił Akira.-Hmm... Nie wiem. Niektórym to przeszkadza, że ktoś jest od nich starszy lub młodszy.- Nagle wpadł mu do głowy genialny pomysł.- Wiem! Może pójdziemy do ciebie? Tutaj nie ma co robić, a z resztą ty mój pokój widziałeś, a ja twojego nie! Więc co? Ruszamy?- szybko wstał podnosząc siebie i przy okazji Kitsune. Był taki leciutki.- Tylko może się ubierzemy?- zaproponował lekko się rumieniąc... Hmm... Dziwne... Skoczył do łazienki przynosząc stamtąd spodnie. Założył spodnie i bluzkę.-Hmm... Może bym ci coś pożyczył? Bo chyba nie wyparadujesz bez bluzki? Jeżeli chcesz.- Sięgnął do pudła.- wiesz. Może sam sobie coś wybierz!

Kitsune - 2010-09-13 20:11:08

Kitsune Tomohisa
*pokój AKiry*

- Nie mi. - skwitował.
Nim się obejrzał stał na nogach.
- Omm....zgoda. - nie śmiał się sprzeciwić, po za tym musiał sie odwdzięczyć za gościnę.
Zaśmiał sie widząc zarumienionego wampirka.
- Dobry pomysł. - podreptał po swoje rurki i szybko się w nie wślizgnął. - Nie, lepiej Ty mi coś wybierz, nie jestem wybredny, to może być cokolwiek.
Posłał Akirze serdeczny usmiech.

Akira - 2010-09-13 20:16:05

Akira Itoh
*pokój Akiry*

-Nie pomagasz! Chociaż dla mnie mógłbyś być bez koszulki...- mruknął Akira pod nosem. ZAczął grzebać w swojej garderobie. W sumie to wszystkie rzeczy miały ciemne kolory. Miał kilka białych bluzek, ale mało ich było.- Aaaaah... Nie wiem. Ty sobie coś wybierz! Możemy się kłócić, ale i tak postawię na swoim!- Usiadł na łóżku z założonymi rękoma.

Kitsune - 2010-09-13 20:27:20

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

- Słyszałem. - uśmiechnął się pod nosem.
Bezradnie rozłożył ręce.
- W takim razie pójdę bez koszuli, będąc pełnym wiary, że nikt mnie nie zobaczy i nie zgwałci. - koloryzował kolejną epicką powieść. - A Ty jesteś uparty! A dla mnie to zbyt kłopotliwe, żeby tak bezkarnie grzebać w czyjejś szafie!
Podszedł do drzwi. Trzymając już w dłoni klamkę odwrócił się w stronę wampirka i rzekł:
- Ne, idziemy?
Taaak, to bedzie ciekawe doświadczenie...

Akira - 2010-09-13 20:31:51

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Wstał, wziął leżąca nieopodal koszulkę i podszedł do Kitsune pomagając mu ją założyć.
-Niech tylko ktoś spróbuje...- zamruczał. Otworzył drzwi i poszli do pokoju brązowookiego.



[to teraz będą w Twoim pokoju Nana-chan ^^]

Kitsune - 2010-09-13 21:25:24

Kitsune Tomohisa
*pokój Akiry*

- Dziękuję! - pocałował w policzek ukochanego.
Gdy byli przed drzwiami, gotowi aby ruszyć w drogę, Kitsune własnie sobie cos przypomniał.
- Czekaj! - krzyknął i wbiegł do pokoju Akiry.
Po chwili wyszedł niosąc podarowaną mu różę.
- Teraz jej już nikomu nie oddam, nawet Tobie. - rzekł wesołym głosem i poprawił jeszcze różową kokardkę przypiętą w grzywke wampirka.
- Oke, chodźmy!

[ Teraz idą do pokoju Kitsune, wybacz ale nie mogłam inaczej ^.^"]

Akira - 2011-01-21 17:18:44

Akira Itoh
*pokój Akiry*

Akira otworzył oczy. Spod kołdry wystawała czarna czupryna. Usiadł na łóżku, ziewnął i przeciągnął się. Nie miał zamiaru jeszcze wstawać. Z powrotem położył się na poduszce i zamknąwszy oczy przeanalizował cały wczorajszy dzień, który był baaardzo dziwny... Tyle się wydarzyło, aż nie mógł sam w to uwierzyć. Przetarł oczy i zwlókł się z łóżka. Poczłapał do łazienki, biorąc przy okazji jakieś ubrania. Po porannej toalecie, oparł się o parapet przyglądając się niebu.

Akira - 2011-01-22 16:08:51

Akira Itoh
*pokój Akiry*


Spuścił głowę i uśmiechnął się szeroko. Nie ma sensu dalej być zabłąkanym dzieciakiem. To jego nowy rozdział. Obrócił się na pięcie i pomaszerował w stronę drzwi, a po drodze chwycił książki. Nie zwracając uwagi na zamek w drzwiach udał się na lekcje.

[z.t.]

GotLink.plświnka morska łysa