Lisek sieciowy
Najzwyklejsza w świecie sala.
Oczywiście, gdyby nie panujące w niej kolory.
Gdy wchodzisz, masz przed sobą bokiem do ciebie stojące biurko, dalej jest ściana na której widnieją okna. Na przeciwko biurka ustawione są trzy rzędy dwu osobowych ławek.
A za biurkiem tablica.
Jeszcze jakieś szafeczki, plus zaplecze i oczywiście przyrządy do polskiego. W końcu sala jest do tegoż przedmiotu przystosowana.
Biurka, ławki i krzesła są nowe, wyjątkowo ładnie się prezentują. Zrobione są z ciemnego drewna, podobnie jak i biurko, a metalowe części są koloru czarnego. Jedynie krzesło nauczyciela jest obrotowe i wyróżnia się tym iż aksamitne obicia są koloru krwisto czerwonego.
Przy oknach wiszą pół przezroczyste, jasno czerwone zasłony, związane czarną wstęgą coby okien nie zasłaniały kiedy nie potrzeba. Meble również są wykonane z niemal czarnego drewna, nieco ciemniejszego niżeli ławki.
Offline
Momo Chikusa
*pod salą lekcyjną*
-Ale pustki w tej szkole. -mówił sam do siebie. Siedział na korytarzu. Nagle zrobiło mu się smutno. Odgarnął blond włosy do tyłu. Na jego lewym uchu zabłyszczał złoty kolczyk z czarną chryzantemą. -Ciekawe czy Kitsune nadal się o mnie martwi? Ze mną wszystko w porządku. Już mi lepiej.
Zwariował, mówił już sam do siebie.
-Nie jestem taki jak inni. Kitsune mi powiedział, że jest gejem. Tez nim jestem. -pochylił głowę. -Wszystko przez mojego brata. W sierocińcu nie był dla mnie zbyt miły. Ah, bawił się mną.
Co chwile pociągał nosem.
-Ale muszę być dzielny, w końcu dziadek tego pragnie. Szkoda, że mój tata nie może mi pomóc stać się lepszym zmiennokształtnym.
Skulił się. Czekał teraz na zbawienie na zimnej podłodze.
Offline
Kitsune Tomohisa
*w okolicy sali od polskiego*
Chłopak szedł zamyślony. Miał pełno wątpliwości co do tej szkoły, gdy chodził do zwykłej, ludzkiej bylo zupełnie inaczej. Osoby dorosłe były dużo milsze i przynajmniej starały sie tobą interesować. A tu...
Ehh, będzie dobrze - pocieszył się w duchu.
Spojrzał przez ramię na Matt'a i posłał mu promienny uśmiech.
Nagle spostrzegł małą osóbkę siedzącą po salą.
-Momo-kun - krzyknął uradowany, że go widzi - już Ci lepiej?
Puścił rękę nowego kolegi .
- Chcę Ci kogos przedstawić Mo-kun. - skierował wzrok na główny obiekt zainteresowania - To jest Matthew.
Rudy zagłębił swój wzrok w brązowych oczach chłopaka. Były takie głębokie i intrygujące...
Offline
Momo Chikusa
*pod salą lekcyjną*
Blondyn udając już inną osobę uśmiechnął się do nowego kolegi.
-Miło poznać. -starał się mówić radośnie. -Jestem Momo.
Nie wytrzymał. Z oczu pociekły mu łzy, a on sam nie poruszał się. Jednak dostrzegł coś w nowym koledze. Nie miał żadnego widocznego znaku.
-Czyżby człowiek? -pomyślał trzeźwo. Teraz nie może się wygłupić.
Opuścił swoje błękitne oczy w dół. Bał się siąść blisko Kitsune. Pragnął go, wiedział, że jest homo, ale bał się odrzucenia z powodu charakteru.
Offline
Matthew Key
*w okolicy sali*
Szedł tuż za nowym znajomym. Nastanawiał się kogog takiego chce mu przedstawić rudzielec. Widząc uśmiech na jego ustach, odwzajemnił ową czynność. Wiedział, że przynajmniej nie bęedzie jedynym uczniem. Widząc czyjąś postać uśmiechnął się szerzej.
-Miło mi, jestem Matthew Key.
Powiedział posyłając jasnowłosemu wesoły uśmiech.
Offline
Kitsune Tomohisa
*pod salą*
Cała trójka usiadła pod salą. Widząc wcześniej łzy Momo Kitsune usiadł koło niego i chwycił go za rękę tak aby nowy kolega tego nie zauważył.
- Jestem z Tobą - wyszeptał cicho w stronę Mmo, jednak nie wiedział czy ten to usłyszał.
Zapadła niezręczna cisza.
Offline
Momo Chikusa
*pod salą lekcyjną*
Trzymając Kitsune za rękę przeszedł po nim dreszcz podniecenia.
-Zboczenie mi się włącza.-pomyślał po czym caly czerwony odwrócił wzrok. Nowy kolega był o wiele ładniejszy od niego. Był milszy i mądrzejszy. Nie tak jak on. Bał się, że bardziej przykuje uwagę Kitsune. On pragnął go tylko dla siebie. Przycisnął swoją dłoń do jego.
Offline
Kitsune Tomohisa
*pod salą*
- Matt-kun, dlaczego wybrałeś tą szkołę? - zapytał lis z zaciekawieniem- oczywiście jeśli mogę wiedzieć .
Nie przestawał ściskać dłoni Momo.
Zastanawiało go dlaczego zawsze gdy go dotyka przed oczami pojawia mu sie zwierzę, lew.
To było bardzo dziwne i niepokojące.
Spojrzał na blondynka, który był teraz cały czerwony. Przyjaźnie się do niego uśmiechnął i lekko rozluźnił uścisk. Nie chciał by Momo był zakłopotany i czuł się nieswojo w jego towarzystwie.
Ostatnio edytowany przez Kitsune (2010-06-25 22:00:39)
Offline
Momo Chikusa
*pod salą lekcyjną*
Był zazdrosny. On chce rozmawiać z Kitsune! Mimo iż rudowłosy rozluźnił uścisk, on go zacisnął. Nie puści za żadne skarby. Chciał mu się jeszcze odwdzięczyć za uratowanie. Położył swoją głowę na ramieniu Kitsune i delikatnie pocałował go w szyję.
Offline
Daisuke Akame
*pod salą*
Przechodził właśnie korytarzem, kiedy nadział się na interesującą scenkę. Zatrzymał się i podszedł do grupki chłopaków.
- ...Jestem Daisuke. - przedstawił się, zerkając z uśmieszkiem na wyczyny Momo. - Widzę, że znajomości się rozwijają...?
Offline
Momo Chikusa
*pod salą lekcyjną*
Zawstydzony chłopak szybko odsunął się od Kitsune jednocześnie puszczając jego dłoń.
-Ah... -westchnął bezmyślnie. -Witaj, Daisuke-kun. -Podniósł głowę, by pokazać, że nic się takiego nie wydarzyło. -Jestem Momo.
Palcami muskał swoje dłonie, był bardzo zdenerwowany. Przyglądał się uważnie blondynowi. Był przystojny, ale bardzo tajemniczy. Owijała go aura ciemnej, gotyckiej czerni.
-Jesteś nowym uczniem, prawda?
Offline
Matthew Key
*pod salą lekcyjną*
Chłopak zamyślił się, przez co wcale nie usłyszał słów, które były wypowiadane przez nowych znajomych. Dopiero po jakimś czasie się ockną z zamyślenia.
-Dlaczego tą szkołę? Hm... Sam nie wiem. Po prostu bardzo mi zależy na tym, by się tutaj uczyć.
Uśmiechnął się delikatnie i spojrzał na chłopaka, który przed chwilą doszedł do nich.
-Wygląda na to, że nie tylko on jest nowym uczniem...
Wyszeptał bardziej do siebie, a momentalnie uśmiech na jego ustach się powiększył.
-Miło mi, Daisuke. Jestem Matthew.
Powiedział po chwili wyciągając dłoń w stronę chłopaka.
Offline
Momo Chikusa
*pod salą lekcyjną*
Momo przyglądał się Matt'owi. Później spojrzał na Daisuke. Na Kitsune bał się spojrzeć, ale wiedział, że należy do tej trójki, która razi swym pięknem.
-Widzieliście tu może jeszcze jakiś ludzi? -zamyślił się, po czym zauważył, że użył słowa ,,ludzi" Nie zamierzał jednak tego cofać. Podejrzewał, że drugi chłopak też może byc człowiekiem. -Może przyszła jeszcze jakaś nowa osoba?
Offline
Kitsune Tomohisa
*pod salą*
Poczuł pocałunek Momo na swojej szyi. Zamknął oczy. To było miłe uczucie.
Gdy usłyszał nieznajomy głos otworzył swe ślepia i spojrzał z zaciekawieniem na nowego chłopaka.
Blondynek odsunął sie od niego, puszczając przy tym jego rękę. Znowu wszystko spaprał. Nienawidził, gdy ktoś czuł się przez niego zakłopotany.
- Ohayo, Daisuke-kun - odpowiedział nie spuszczając z niego wzroku i posyłając lekki, aczkolwiek serdeczny uśmiech - Milo cie poznać, nazywam się Kitsune.
Piękno Daisuke przyciągało wzrok rudzielca, a swoim mrocznym wizerunkiem jeszcze bardziej zwracał na siebie uwagę.
Zauważył, że Momo omija jego wzrok. Zdenerwowany swoim niewybaczalnym zachowaniem, wstał i podszedł do okna. Obserwował krople deszczu, które wydawały mu się niczym łzy spadające z ciemnego nieba. Lubił, gdy padało czuł się wtedy wolny i spokojny. Słońce zawsze go tylko irytowało swym ciepłem i natarczywym światłem, które podrażniało jego oczy.
Offline
Momo Chikusa
*pod salą lekcyjną*
Gdy tylko kitsune wstał, Momo postanowił spojrzeć na niego. Długie, wysportowane nogi, piękne rysy twarzy, rozmarzone oczy, całuśne usta. Odwrócił wzrok.
-Będzie lepiej jak was zostawię samych. -powiedział zasmucony i odszedł w stronę pokoju.
Offline