Lisek sieciowy
Najzwyklejsza w świecie sala.
Oczywiście, gdyby nie panujące w niej kolory.
Gdy wchodzisz, masz przed sobą bokiem do ciebie stojące biurko, dalej jest ściana na której widnieją okna. Na przeciwko biurka ustawione są trzy rzędy dwu osobowych ławek.
A za biurkiem tablica.
Jeszcze jakieś szafeczki, plus zaplecze i oczywiście przyrządy do historii. W końcu sala jest do tegoż przedmiotu przystosowana.
Biurka, ławki i krzesła są nowe, wyjątkowo ładnie się prezentują. Zrobione są z ciemnego drewna, podobnie jak i biurko, a metalowe części są koloru czerwonego. Jedynie krzesło nauczyciela jest obrotowe i wyróżnia się tym iż aksamitne obicia są koloru popielato szarego.
Przy oknach wiszą pół przezroczyste, jasno czerwone zasłony, związane czarną wstęgą coby okien nie zasłaniały kiedy nie potrzeba. Meble również są wykonane z niemal czarnego drewna, nieco ciemniejszego niżeli ławki.
Offline
Aidou Kuroi
*klasa*
Siedzi bokiem do biurka, w ręce mając długopis i bawiąc się nim leniwie. Oczy utkwione ma w drzwiach, czekając aż ktoś się zjawi choć jego mina świadczy o tym, ze nie bardzo w to wierzy.
Offline
Akira Itoh
*sala od historii*
Wszedł do klasy tak cicho jak tylko było możliwe. Nie specjalnie, ponieważ tak chodził. Ubrany od stóp do głów w czerń, rzucił cicho:
-Dobry...- po czym usiadł w drugiej ławce opierając głowę o rękę. Przymknął oczy i nabrał powietrza do płuc, aby zaraz po tym z powrotem je wypuścić.
Offline
Kitsune Tomohisa
*klasa*
Powoli otworzył drzwi i wdreptał do klasy.
Stał przez chwile nieruchomo na przeciw siedzącego nauczyciela, jakby się nad czymś zastanawiając. Po kilku minutach brązowe oczy przeniosły się na jego postać.
- Dzień Dobry! - przywitał się entuzjastycznie - Teraz historia, prawda? Hmm... nie za specjalnie przepadam za tym przedmiotem, ale mam nadzieję, że będzie ciekawie...
To ostatnie powiedział bardziej sam do siebie rozglądając się po sali. Zobaczywszy Akirę jeszcze bardziej się rozpromienił i zajął miejsce obok.
- Gdzie byłeś? Myślałem, że idziemy razem, patrze, a tu piiiik i nie ma! Niezwykłe...
Offline
Akira Itoh
*sala*
Położył głowę na rekach, które lezały na ławce.
-Dziwisz się...? Jestem pijawką...- szepnął, tak że tylko Kitsune mógł w stanie to usłyszeć. To dopiero trzecia lekcja, a on już chciał pójść do swoich czterech ścian... Cóż nie miał dziś humoru, nie jego wina, ze taka jest jego natura...
Offline
Kitsune Tomohisa
*klasa*
Przechylił lekko głowę.
- Nie jesteś pijawką. Bez obrazy dla pijawek, ale jesteś dużo szlachetniejszą istotą pod każdym tego stwierdzenia względem. - nie za bardzo wiedział co ma powiedzieć, aby poprawić humor kochanemu wampirkowi. Niektóre rzeczy są szczególnie trudne do zrozumienia przez innych ludzi. Chociaż on sam też nienawidził swojej natury, drugiej natury, która była czasami nazbyt przerażająca, złośliwa i ohydna.
W jego polu widzenia pojawił się znów nauczyciel. Kitsune zastanawiał się czy on tez może ma takie problemy i jak sobie z tym radzi. Dałby sobie rękę uciąć za możliwie pomocną radę kogoś bardziej doświadczonego.
Offline
Aidou Kuroi
*klasa*
Podczas gdy dwóch chłopców rozmawiało sprawiał wrażenie nieobecnego lecz gdy tylko zapadła cisza przeniósł na nich spojrzenie.
-Hmm...-mruknął żeby zwrócić na siebie ich uwagę-Wasza klasa zawsze jest tak liczna?
Spytał cichym, jakby lekko zaspanym głosem wciąż leniwie obracając w palcach długopis.
Offline
Akira Itoh
*klasa*
Schylił głowę tak, że grzywka zasłaniała jego oczy. Kiwnął głową.
-Połowa zapewne przyjdzie w połowie lekcji...- mruknął i uśmiechnął się tajemniczo... -Można wiedzieć jaki dziś przerabiamy temat...?- jego oczu nadal widać nie było, ale on doskonae wszystko lustrował wzrokiem.
Offline
Aidou Kuroi
*klasa*
-Temat? Hmm...-zamyślił się nad tym pytaniem- Sądzę że zaczniemy tradycyjnie, ale jeśli ktoś ma ciekawszy pomysł...
Powiedział w końcu, przenosząc wzrok na wiszącą mapę przedstawiającą Cesarstwo Rzymskie. Przez chwilę znów sprawiał wrażenie nieobecnego, ponownie przenosząc na nich zamyślony wzrok.
-Czy ja się już przedstawiałem?
Spytał nagle, gdy mu się o tym przypomniało.
Offline
Kitsune Tomohisa
*klasa*
Chłopak lekko zachichotał, tłumiąc wydawany dźwięk dłonią. Pan nauczyciel wydawał się leniwie latać gdzieś w obłokach.
- Taak, nasza klasa jest bardzo niepunktualna, ale i całkiem ciekawa.
Podrapał się po głowie.
- Jeszcze Pan nie zdążył.
Miło by było, gdyby ta lekcja była choć ciut atrakcyjniejsza od tamtych, bo szczerze mówiąc Kitsune przewalał się już z nudów. Jeśli tak to będzie wyglądało przez cały rok, to perspektywa uczęszczania na lekcje w charakterze obowiązkowego ucznia jest doprawdy godna pożałowania i współczucia. Jedynym pocieszeniem w tym nieciekawym położeniu byli ludzie, jakże nadzwyczajni i fascynujący.
Offline
Aidou Kuroi
*klasa*
-Ciekawa mówisz? Cóż, wprost nie mogę się doczekać żeby ja poznać w całości.-Stwierdził wstając z krzesła i przeciągając się lekko.
-No a skoro i tak musimy na nich poczekać może najpierw my spróbujemy się poznać?
Spojrzał na nich, a na jego twarzy zagościł lekki uśmiech
-Jak wiadomo będę Was uczył historii i nazywam się Aidou Kuroi. Prosiłbym tylko o pewną wyrozumiałość bo nie mam ani odrobiny doświadczenia w tym zawodzie.
Stwierdził jakby nie bardzo się tym faktem przejmował. Humor zdecydowanie mu się poprawił gdy pierwsi uczniowie, których poznał dali mu nadzieję, że może nie jest skazany na kompletną nudę.
Offline
Akira Itoh
*klasa*
Aidou był ciekawym człowiekiem...
Chyba polubię historię... mruknął w myslach. Odsłonił oczy, które błyszczały. Nareszcie się ożywił.
-Akira Itoh. Pozwalam sobie mówić Akira.- uśmiechnął się łobuzersko.- Nie ma pan doświadczenia...? My też nie mamy doświadczenia w takiej szkole jak ta...!- zaśmiał się ukazując rząd białych ząbków i tu urwał. Nie był pewien czy profesor wie o co chodzi...
Offline
Kitsune Tomohisa
*klasa*
Wydawać by się teraz mogło, że część "lepszej zabawy" właśnie się rozpoczyna.
- Bardzo nam miło. - uśmiechnął się - Ja jestem Kitsune Tomohisa. - w akcie grzeczności również się przedstawił. Poznawanie bywa w istocie bardzo budujące, rozwijające itd. W każdym razie to coś, co dzieci lubią najbardziej, a chłopak niepodważalnie dzieckiem był.
- Woo, naprawdę?!- spytał lekko zaskoczony tym faktem - W takim razie dzisiaj będzie Pana pierwszy raz!? To chyba stresujące?
Mężczyzna miał w sobie zdecydowanie coś przyjaznego, bo rudowłosy nie czuł się skrępowany i był w stanie normalnie z nim rozmawiać. Za sprawą jego, jak przypuszczał, Akira powrócił ze świata, gdzieś pomiędzy przestrzenią znajdująca się sto metrów w dół a piekłem. Wobec tego teoretycznie dzień nie został jeszcze stracony.
Ostatnio edytowany przez Kitsune (2011-02-22 15:59:39)
Offline
Aidou Kuroi
*klasa*
-Stresujące? -Powtórzył tak jakby dopiero teraz dostrzegł taką ewentualność-no...może trochę. Ale nie ma się czym martwić, nie sadzicie-Zwrócił się do chłopców wesołym tonem- w końcu zawsze to nowe doświadczenie, a poza tym z tego co zdążyłem zauważyć w naszej szkole panuje urocza atmosfera przyjaźni.
Gdy mówił mogłoby się zdawać, że nie patrzy w żadnym określonym kierunku, gdy skończył jego wzrok przeniósł się najpierw na Akirę, a następnie na Kitsune. Na jego ustach gościł lekki uśmiech.
-Ale Wy chyba też to wiecie, sprawiacie wrażenie jakbyście się dobrze znali.
Ostatnie zdanie było raczej pytaniem. Miał tylko nadzieję, że speszył ich własną ciekawością.
Offline