Ogłoszenie

PLAN LEKCJI
Na dziś.
1. 9:30 Biologia
2. 10:25 Plastyka
3. 11.:20 Etyka
4. 12:05 Historia
5. 13:00 Polski [zastępstwo]
6. 13:55 Matematyka
Przerwy trwają dziesięć minut. Jak nazbiera się więcej nauczycieli zostaną wprowadzone trzy bądź wiecej planów dla grup, do jakich zostaną poprzydzielani uczniowie. Dokładniej wyjaśnię później ;]
Pogrubiona nazwa przedmiotu oznacza iż teraz właśnie jest ta lekcja. Nie spóźnijcie się ;]

Lekcje zaczynają się od 9:30.


WITAM!
Zapraszam do rejestracji i zakładania postaci, szkoła oficjalnie ruszyła! Plan lekcji uzgodnimy z nauczycielami, jak się odezwą. ^-^

ZACZYNAMY ZE SWOICH POKOI! KTO POKOJU NIE MA, PROSZĘ DO ADMINA (NAMARY BĄDŹ MADCAT) NA GADU PISAĆ, TO DOSTANIECIE ;]

UWAGA! Moi drodzy, od dzisiaj by grać, trzeba mieć zaakceptowaną kartę postaci. Bez tego, żaden użytkownik nie ma prawa napisać postu w fabule forum! Jednak, jak wiadomo, prawo wstecz nie działa, wiec karty założone do tej pory nie będą usuwane, ani one ani posty ich właścicieli.


SŁUCHAĆ! GDY OPUSZCZACIE TEMAT, JAK MI NIE NAPISZECIE [ZT] PRZY OSTATNIM POŚCIE, POUSUWAM WSZYSTKIE DOSŁOWNIE WSZYSTKO POSTY!

#1 2011-03-16 19:36:28

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Gero Scissors ----> Nikt

Imię: Gero
Nazwisko: Scissors
Wiek: 20  lat
Wzrost: 1.70
Waga: 65 kg
Kolor oczu: Zielone
Kolor włosów: Czarne
Numer pokoju: ?
Status:   Chciałby tu pracować
Lubi / nie lubi: Lubi spokój i lubi kiedy się do niego ktoś odzywa jak do człowieka, a nie rzeczy za jaką często go uznawano.
Nie lubi kiedy jest porównywany do kogoś kim nie jest i kiedy jest wyśmiewany. Krzyk wzbudza w nim strach, dlatego też go nie lubi.
Rasa: Zmiennokształtny
Charakterystyka:
   
Wygląd:     Ludziki, powiedzmy...

http://img130.imageshack.us/img130/9844/gero.jpg


Crokodog, mieszanka wilkołaka i krokodyla jaką jest chłopak. Z jakiegoś powodu jego postać nie potrafiła się sprecyzować. Zamiast stać się krokodylem jak ojciec bądź wilkołakiem jak matka stał się mieszanką obu tych gatunków.

http://img231.imageshack.us/img231/9378/crocodog.jpg


    Charakter: Jest osobą spokojną i raczej nie wdającą się w bójki.Woli ich unikać. Do ludzi podchodzi z uśmiechem delikatnym w nadziei że wreszcie ktoś zobaczy w nim coś więcej niż zabawkę czy przedmiot.
Potrafi w dość powolny sposób myśleć i kojarzyć fakty i bezgranicznie wręcz niczym "pies" ufa obcym przez co często jest krzywdzony.
    Historia: Kraty...łańcuchy...skomlenie...wycie...warczenie...
Czarnowłosy siedział długi czas odcięty od świata mieszkając jedynie w piętrowym domu wraz z ojcem jaki raczej nie kwapił się by okazywać mu uczucia.Wiadomo, krokodyl to gruboskórny drań. Jego ojciec jest zmiennym matka zaś to wilkołak, jednak kiedy poczęła na świat dziecko, Gero pozostawiła go na pastwę niezbyt czułemu ojcu.
A ten z uczuciem traktował go mniejszym niż ulubiony fotel w jakim zwykł przesiadywać czytając gazetę.
Gero więc zdany był jedynie na siebie i dobroć świata jaki jak się okazało wcale a wcale nie był tak dobry...
Kiedy miał 10 lat po raz pierwszy spotkał człowieka w swoim ogrodzie kiedy to tuż przy ogrodzeniu żelaznym bawił się patykami rysując na ziemi różne rzeczy.
Była to mała dziewczynka może trochę młodsza od niego. Wyglądała słodko w przeciwieństwie do Gero jaki to wyglądał niczym wyciągnięty psu z gardła.
Poszarpana koszulka zapięta krzywo, brudne nieco obdarte spodnie na szelkach z czego jedna była oberwana. Bez butów i z dziwną rękawiczką na prawej dłoni na jakiej końcach niczym paznokcie błyszczały się połówki nożyc ogrodniczych.
Początkowo było miło, można powiedzieć nawet że dziewczynka i chłopiec zaprzyjaźnili się jednak... wszystko ma swój koniec.
Bo i po miłej zabawie przy płocie stało się coś zaskakującego.
Po dziewczynkę przyszedł starszy jej brat i zaczął krzyczeć.
Nie na siostrę lecz na "coś" co raczyło dotykać dziwną łapą jej rączki.
Spanikowany chłopiec o czarnych włosach pisnął niczym ugodzony nożem słysząc wrzaski i odsunął się błyskawicznie w tył lądując na plecach na ziemi.
Dziewczynka krzyknęła i popłakała się przez to jak szpony przy jego szybkim ruchu pocięły jej skórę rączki.A to wprawiło w szał jej starszego brata.
Czarnowłosy po chwili został sam słysząc płacz koleżanki jaka na rękach brata łkała.
Spuścił głowę i spojrzał na swoją dłoń nie dłoń.
Spuścił głowę i podciągnąwszy nosem przysiadł przy ogrodzeniu czekając z nadzieją że może jednak dziewczynka wróci.
Zapomniała przecież swojej laleczki. Zerknąwszy na zabaweczkę chciał ją złapać w dłonie jednak zapomniał się i ...zabawce została odcięta głowa.
Przerażony chłopiec próbował naprawić zabawkę ale zakończyło się to fiaskiem.Nie opuścił jednak miejsca i czekał nadal z popsutą zabawką aż wreszcie po paru godzinach ktoś się zjawił.
Ale nie była to dziewczynka tylko ojciec chłopca.
Zabrał go do domu warcząc i krzycząc. Kilkakrotnie uderzył go by zapamiętał że nie ma nigdy więcej podchodzić do płotu. Nigdy więcej nie ma rozmawiać z ludźmi.Nigdy więcej nie ma się bawić.
I tak też robił przez 5 lat.
Siedział w ogrodzie patrząc na chodzące robaczki, na motyle jakie to wylatywały przez ogrodzenie wolne.
Dłubał w ziemi sadząc nowe dziwne kwiaty jakich nazw nie znał.
Czytał książki starając się by kartki były całe kiedy obracał je szponiastą ręką.
Ale książki się mu znudziły...kopanie i sadzenie kwiatów do ziemi również.Sprzątanie...
A bawić się nie mógł...
I naraz kiedy w wieku 16 lat znów znalazł się przypadkowo biegnąc za zającem przy tym samym płocie zauważył coś dziwnego.
Na ziemi leżała laleczka. Ta, którą zostawiła blond włosa dziewczynka.
Podszedł do płotu i zerknął za niego po czym złapawszy za szponiastą rękę odwrócił się i już miał odejść kiedy....
-Hej.Nie pamiętasz mnie prawda? Ale ja pamiętam ciebie.Twoją rękę.-powiedział delikatny głosik, a chłopak odwrócił się i zamrugał widząc tę samą chodź większą już dziewczynkę.
Nie wiedział jak miała na imię od tamtej pory więc nie wiedział co ma powiedzieć i  naraz...zerknąwszy na zabawkę brudną i starą, poniszczoną wziął ją w rękę i podszedł podając ją przez szczeble płotu dziewczynie.
Ta zerknęła na nią zaskoczona i zaśmiała się perliście po czym uderzyła go w rękę z całej siły.
Laleczka spadła na ziemię a czarnowłosy odskoczył w tył zaskoczony.
-Kretyn! Myślisz że przyszłam po to? Przychodzę tu od ponad 2 lat po co innego!-wrzasnęła dziewczyna po czym złapała w rękę kamień i cisnęła nim w Gero.
Kamień przeleciał przez szczeble i uderzył go w głowę pozbawiając równowagi i rozcinając skórę tuż nad okiem. Chłopak zszokowany usiadł na ziemi i przesłonił sobie lewą ręką oko na jakie pociekła krew niczym wodospad.
-Po to przychodzę! Nie po durną zabawkę! Zobacz! To przez ciebie! Przez ciebie jestem brzydka, potworze!-wrzasnęła naraz właścicielka laleczki pokazując mu rękę na jakiej było widać pełno długich blizn.
-Twoja wina potworze! Smaż się w piekle! Idź precz do diabła potworze!- krzyczała ile sił w płucach a spanikowany chłopak wstawszy rzucił się biegiem kierując kroki do domu.
Po paru godzinach przyszedł także ojciec odnajdując chłopca pod łóżkiem w swoim, powiedzmy pokoju. Do jego uszu dotarło co chłopak znów zrobił. I że złamał zasadę. Nie miał podchodzić  do ogrodzenia.
Sprawszy go porządnie nakazał mu zapomnieć nazwisko i wynieść się precz.
Chłopiec z płaczem spakował swój nikłych rozmiarów dobytek jakim jak się okazało był zniszczony plecak w jakim zmieściły się dwie koszulki, spodnie, mały aligatorek z pluszu bez jednej łapy przedniej[prawej], książka o owieczce oraz zdjęcie mamy i taty po czym zabierając wytartą kurtkę wyszedł z domu pożegnawszy się w ogrodzie z jedynymi przyjaciółmi jakich miał...roślinami.
Zawitawszy do każdego miejsca na swej drodze każdy kto na niego trafiał wyśmiewał dziecko, jedni się użalali nad niedolą chłopca inni pastwili nad nim.
Aż wreszcie dotarł do opuszczonego budynku...i tam spędził nieco czasu starając się przeżyć.
Nadał sobie nazwisko inne, jak kazał mu ojciec pierwsze zapomniał.
W okolicy kiedy tam przebywał mówiono o dziwnym potworze wielkości 8 metrowego krokodyla jaki to ma sierść i paszczę potrafiącą pochłonąć łódkę rybaka.
Przesadzali...ale ... ci co widzieli zwierzę... wcale nie mieli przywidzenia.


Preferencje: Typowe Uke


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

#2 2011-03-16 20:21:28

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Gero Scissors ----> Nikt

ZAAKCEPTOWANE


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl