Ogłoszenie

PLAN LEKCJI
Na dziś.
1. 9:30 Biologia
2. 10:25 Plastyka
3. 11.:20 Etyka
4. 12:05 Historia
5. 13:00 Polski [zastępstwo]
6. 13:55 Matematyka
Przerwy trwają dziesięć minut. Jak nazbiera się więcej nauczycieli zostaną wprowadzone trzy bądź wiecej planów dla grup, do jakich zostaną poprzydzielani uczniowie. Dokładniej wyjaśnię później ;]
Pogrubiona nazwa przedmiotu oznacza iż teraz właśnie jest ta lekcja. Nie spóźnijcie się ;]

Lekcje zaczynają się od 9:30.


WITAM!
Zapraszam do rejestracji i zakładania postaci, szkoła oficjalnie ruszyła! Plan lekcji uzgodnimy z nauczycielami, jak się odezwą. ^-^

ZACZYNAMY ZE SWOICH POKOI! KTO POKOJU NIE MA, PROSZĘ DO ADMINA (NAMARY BĄDŹ MADCAT) NA GADU PISAĆ, TO DOSTANIECIE ;]

UWAGA! Moi drodzy, od dzisiaj by grać, trzeba mieć zaakceptowaną kartę postaci. Bez tego, żaden użytkownik nie ma prawa napisać postu w fabule forum! Jednak, jak wiadomo, prawo wstecz nie działa, wiec karty założone do tej pory nie będą usuwane, ani one ani posty ich właścicieli.


SŁUCHAĆ! GDY OPUSZCZACIE TEMAT, JAK MI NIE NAPISZECIE [ZT] PRZY OSTATNIM POŚCIE, POUSUWAM WSZYSTKIE DOSŁOWNIE WSZYSTKO POSTY!

#181 2011-02-06 16:01:43

Oliver

nowe niewiniątko

Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 7
Punktów :   

Re: Sekretariat

Oliver Dulain Le Brun
*sekretariat*

Brązowowłosy chłopak westchnął, poprawiając plecak na swoim ramieniu. Jego bagaże doszły wczoraj, zapewne znajdując się już w pokoju. Bo i pokój dostał już wcześniej gdy jego matka zadzwoniła do szkoły. Wszystko zostało załatwione, Dyrektor go przyjął więc teraz wystarczy iść po klucz książki i plan.
Tylko czemu on musi chodzić do tej szkoły? Ehh... Skaranie boskie z tymi rodzicami, naprawdę.
Oliver wszedł do budynku szkoły, nawet się nie rozglądając. Mało go interesowało jak wygląda ta szkoła jak i ona sama ogółem. Zapewne, lekcje tak samo, jednak jak narazie lepiej to przemilczeć.
Chłopak wszedł do sekretariatu, zapukawszy od niechcenia przedtem. Niechęć niechęcią, ale kulturę jako taką zachować trzeba.
-Przyszedłem po książki. -Oznajmił spokojnie, zatrzymując się przed biurkiem James'a, jaki to nie wyglądał na zbyt zadowolonego.
-Nazywam się Oliver Dulain Le Brun. -Spojrzał na fioletowowłosego a ten warknął coś pod nosem. Bo już miał chłopaka na liście uczniów. Wstał bez słowa kierując się do drugiego pokoju po książki.


http://img718.imageshack.us/img718/2203/alessandrok.jpg

Offline

 

#182 2011-02-06 20:24:48

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Re: Sekretariat

Anukis Ibelden
*Sekretariat/ Korytarze*

Wampir zmarszczył ledwie widocznie brwi po czym zerknął na wchodzącego nowego chłopaka.
Odetchnął i wział do ręki dziennik.
Słyszał doskonale jak ten się przedstawia.
-Wspaniale...Oliver?-zapytał by chłopak zwrócił na niego oczy- Zapraszam zaraz do klasy w internacie na parterze kiedy znajdziesz pokój. James, daj mi klucze dla tamtego chłopaka.-dodał jeszcze nieco oficjalnie po czym poczekał kiedy ten wyszedł na chwilę z pokoju.
Odetchnął cicho po czym odstawił kubek z resztką kawy na biurko fioletowowłosego i wziął do ręki jakieś papiery kładąc je na dzienniku.Jego papiery...
I naraz kiedy James z kluczem wrócił mówiąc od jakiego jest pokoju...wyszedł zostawiając ucznia z sekretarzem.
Zerknął w jedną i drugą stronę na korytarzu już stojąc i odetchnął. No dobrze trzeba do nich iść...
Zerknął na zegarek....ma jeszcze dwie minuty...trzy...nim zabrzmi dzwonek.Dobrze...
Skierował się ku wyjściu idąc w kierunku internatu następnie.

[ ZT ]

Ostatnio edytowany przez MadCat (2011-02-06 20:28:51)


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

#183 2011-02-06 20:35:50

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Sekretariat

James De Safore
*sekretariat*

Wrócił po chwili z kluczami dwoma jak i książkami dla brązowowłosego. Najpierw książki podał chłopakowi oraz mały kluczyk z przyczepioną plakietką z numerkiem 6b. No a następnie da klucz drugi Anukisowi.
-Ten od 6b, ten 12 b. -Oznajmił po kolei każdemu i podawszy jeszcze nowemu uczniowi kartkę z rozkładem zajęć wrócił do pracy swojej, czyli za biurko.
Co on się wysilać będzie...


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#184 2011-02-06 20:38:34

Oliver

nowe niewiniątko

Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 7
Punktów :   

Re: Sekretariat

Oliver Dulain Le Brun
*sekretariat*

Odebrał klucze jak i książki marszcząc nieco brwi. Matko po kiego grzyba komuś aż tyle książek? Ehh...Dobrze ze przynajmniej czytać tego nie musi, to jeden plus. No chyba że to lektury... ale wtedy to raczej byłyby nikłe szanse że Oliver by się z nimi zapoznał.
Gdy wpakował większość książek do plecaka wyszedł z sekretariatu, po czym ruszył w stronę wcześniej wspomnianego internatu. Zaskakująco dobrze znał szkołę... Czemu?
Ano z tego powodu, że zapoznał się z planem całego terenu placówki jeszcze w domu, więc teraz nie miał ażtylu kłopotów co każdy przeciętny nowy uczeń. Jakby mógł mieć tak przeciętne kłopoty kiedykolwiek, prawda? ppfff...


http://img718.imageshack.us/img718/2203/alessandrok.jpg

Offline

 

#185 2011-02-08 23:02:39

 Lecter

Mały aniołek

Zarejestrowany: 2011-02-08
Posty: 14
Punktów :   

Re: Sekretariat

Lecter Anare Kariatero
*Sekretariat*

Wszedł do środka z miną jaka wyrażała jedynie zawiedzenie.Bo i myślał że to pomieszczenie będzie większe niż reszta.
Zerknął naraz na siedzącego przed biurkiem mężczyznę i uśmiechnął się do niego w swój cwany sposób.
Podszedł do niego i zrzucił z łubudu swoją torbę na ziemię jaka nieco hałasu zrobiła upadając na podłogę.
-Nowy uczeń się zjawił.-powiedział obojętnym tonem po czym położył mu papiery przed nosem.
-Mam iść do dyrektora? Czy teraz może tu rezyduje i ty nim jesteś?-zapytał i uśmiechnął się do niego dziwnie.
Niby przyjaźnie jednak chyba nie był przyjaźnie nastawiony do niego.
Grał. Ubrany w marynarkę szarą z stójką rozpiętą i ukazującą kawałek koszulki z długim rękawem w kolorze ciemno niebieskim stał i patrzył na osobę za biurkiem po czym odwrócił się i zaczął obchodzić pomieszczenie.
Jak w domu  by był własnym.
Na jego plecach dało się zauważyć wielką różę wyszytą czarną nicią.
Co znak to znak. Ponadto chłopak mia tatuaż tego kwiatu jednak gdzie,tylko on o tym wiedział.
-Nieźle. To, ty tu mieszkasz? Mógłbyś posprzątać od czasu.-przyznał patrząc na stos dokumentów po czym usiadł na jakimś fotelu.
-Tragedia.-przyznał i odchylił w  tył głowę siedząc i zagapił w sufit.
-On jest szary, wiecie co to biel?Bezguście.

Ostatnio edytowany przez Lecter (2011-02-08 23:17:55)

Offline

 

#186 2011-02-09 00:01:03

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Sekretariat

James De Safore
*sekretariat*

Spojrzał na niewychowanego chłopaczka, jaki to łaził sobie wte i nazad po sekretariacie. Zmarszczył brwi dostrzegając różę na jego ubraniu... Cholera, a więc tego nie postraszy. Westchnął i wstał zza biurka, po chwili przechodząc w stronę chłopaka, pierdzielnąwszy go w łeb jego dokumentami.
-Grzeczniej. Zjeżdżaj do dyrektora, dopóki on cię nie przyjmie nie masz tu czego szukać. -Stwierdził położywszy dokumenty chłopaka na jego kolanach. Niech zjeżdża jeśli myśli że będzie się zachowywał niczym pan na włościach.
Usiadł spowrotem na swoim miejscu i dalej zaczął przeglądać resztę papierów jakie musiał uporządkować. Lepiej żeby Thi nie usłyszał jego uwag na temat wnętrza szkoły... bo i dyrektor sam sprawował nadzór nad wystrojem większości sal, a był dość drażliwy gdy się akurat to krytykowało. I gdy robił to dzieciak w szczególności...


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#187 2011-02-09 21:11:27

 Lecter

Mały aniołek

Zarejestrowany: 2011-02-08
Posty: 14
Punktów :   

Re: Sekretariat

Lecter Anare Kariatero
*Sekretariat*

Skrzywił się kiedy oberwał z dokumentów i zmarszczył brwi patrząc na dziwadło jakie przed nim stało.
-Sam sobie "grzeczniej" wmawiaj.I uwierz mi że zjeżdżać jak to określiłeś naprawdę bym chciał...no ale nie mogę,tego jednego.-wzruszył ramionami i zerknął na mężczyznę kiedy ten usiadł znów na swoi miejscu.
-Poważny.Nudny. Ubrany niczym z epoki kamienia, przyjaźnisz się z Draculą?- zapytał wstając z miejsca i biorąc dokumenty do ręki jednej.
-Hm. Dyrektor. Gdzie jest?-zapytał nie bawiąc się w większą liczbę pytań bo i niewychowane to, to przed nim jak widać. Sam wyciąga drzazgi z cudzego oka a swojej belki nie widzi.
-Hej, Pani Sekretarka? Zadałem pytanie.-zauważył po dłuższej chwili stania z nudy.

Offline

 

#188 2011-02-09 22:59:31

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Sekretariat

James De Safore
*sekretariat*

Spojrzał na chłopaka... i momentalnie coś się zmieniło. Oczy wampira niemal zabłyszczały, a w nim samym pojawiło się coś... co najmniej nieprzyjemnego. James wstał z krzesełka przechodząc na drugą stronę biurka i stanąwszy przed chłopakiem, ot po prostu się uśmiechnął.
-Mały, niewychowany gnojku, radze zrozum że ty jesteś jeszcze za duży siuśmajtek, żeby akurat do mnie odzywać się w ten sposób. Zrób to dla własnego dobra, inaczej za długo to ty nie pouczysz się w tej szkole w jednym kawałku. -Głos wampira z każdym następnym słowem przechodził w coraz to bardziej zirytowany. Pod koniec niemal warczał, a żeby podkreślić owe zakończenie...
Chłopak wylądował w ścianie. W sumie mógł go wrzucić w drewniane drzwi, ale wybrał z jakiegoś powodu właśnie ścianę.
-Spieprzaj na pierwsze piętro, na lewo od schodów. Znajdziesz. -Warknął i złapał chłopaka za koszulkę.
-Prawda? -Słowo to było tak odmienne od wcześniejszych, że aż raziło po oczach. Fioletowowłosy zrobił sie niemal miły, jeśli by określać po tonie wypowiedzi. Postawił chłopaka do pionu  do drzwi go za koszulkę zaciągnął, ot po prostu go z sekretariatu wypchnąwszy.
-Wróć jak zostaniesz przyjęty. -Powiedział już spokojniej i drzwi zamknął. Skrzywił się po czym wrócił do biurka siadając za nim. Ehh... gnojek.


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#189 2011-02-09 23:14:47

 Lecter

Mały aniołek

Zarejestrowany: 2011-02-08
Posty: 14
Punktów :   

Re: Sekretariat

Lecter Anare Kariatero
*Sekretariat/ I Zaskakująco Szybko Poza Nim*

Skrzywił się i zerknął na ścianę po czym....zamrugał stojąc na korytarzu.
-Pffff....akurat.-stwierdził po czym rozmasował ramię i westchnął.
Zerknął w bok. Ma iść na piętro. Lewo od schodów.
Westchnął po czym się zastanowił i skierował ku schodom.
Miał się bać, tak z pewnością miał się bać ale... chyba nie wyszło.
Bo i brązowowłosy na twarzy miał jedynie perfidny i wręcz niesmaczny uśmieszek.
Zatrzymał się naraz będąc już na piętrze i rozejrzał.

[ZT]

Ostatnio edytowany przez Lecter (2011-02-09 23:27:47)

Offline

 

#190 2011-02-11 15:41:47

Masami

Mały aniołek

33603187
Zarejestrowany: 2011-02-05
Posty: 36
Punktów :   

Re: Sekretariat

Masashi Ootori
*sekretariat*

Grzecznie zapukał palcem dwa razy w drzwi, następnie wszedł z seksownym uśmiechem na twarzy i odparł:
-Witam, pewnie od dzisiaj będziemy razem pracowac...?- wyciągając do fioletowowłosego rękę, która przyodziana była w bordową rękawiczkę.- Jestem Masashi Ootori... Nowy nauczyciel muzyki.- oświadczył po chwili.


"Kokoro-ni jo-o orosi"

Offline

 

#191 2011-02-13 21:04:21

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Sekretariat

James De Safore
*sekretariat*

Spojrzał na mężczyznę spod fioletowych kłaków, nie racząc jednak podać mu ręki. Humoru chyba już nie miał wogóle, no ale co poradzić?
-Jeśli nie był pan u dyrektora i nie został przyjęty, to jeszcze jesteśmy daleko od pracowania razem. -Stwierdził spokojnie, nie mając zamiaru jak narazie podnosić się zza biurka. Wrócił po chwili do przeglądania i uzupełniania papierów, ignorując już swojego gościa.
Skoro nie był u dyrektora, to czemu ma sobie nim teraz głowę zawracać, czy przedstawiać? Jak go Thierry przyjmie to dopiero się trochę wysili żeby być względnie uprzejmym dla mężczyzny. A teraz... nie ma po co.

Thierry Durche
*korytarze, sekretariat*

Mężczyzna wszedł do sekretariatu z niezadowolonym wyrazem twarzy.
Zerknął w górę i zmarszczył delikatnie nos mruknąwszy coś cicho do kompletu. Trzeba powiedzieć woźnemu żeby się zajął umyciem sufitu, oj trzeba... I przyjemna to ta rozmowa raczej nie będzie.
Westchnął i spojrzał na stojącego w sekretariacie mężczyznę. chyba go wcześniej nie widział... hmmm... Czyżby jakiś nowy? Jak widać James go na dzień dobry nie polubił, skoro siedział za biurkiem przy papierzyskach.
-Coś się stało? -Spytał mężczyzny, nadal ręce opierając na biodrach.


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#192 2011-02-14 14:53:35

Masami

Mały aniołek

33603187
Zarejestrowany: 2011-02-05
Posty: 36
Punktów :   

Re: Sekretariat

Masashi Ootori
*sekretariat*

Przewrócił oczami i westchnął. Cóż nie to nie nie będzie nachalny. Ktoś wszedł do pokoju. Z początku tylko odwócił lekko głowę, a tam kto...? Niezłe ciastko. Masashi przegryzł dolną wargę. Odwrócił się na pięcie, stąd miał lepszy widok...
-Staram się o pracę... Tutaj. Masashi Ootori.- oznajmił szarmancko, niepewnie przy tym podając rękę. Ciekawe czy ów mężczyzna zareaguje tak samo jak sekretarz...


"Kokoro-ni jo-o orosi"

Offline

 

#193 2011-02-15 16:32:49

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Sekretariat

Thierry Durche
*sekretariat*

Ciemnowłosy kiwnął głową gdy mężczyzna się przedstawił, podając mu dłoń. Miał smukłe, dość kobiece dłonie no ale cóż, nie jego wina prawda?
-Thierry Durche, miło mi. -Odpowiedział po czym ledwo zauważalnie się uśmiechnął.
-Zapraszam więc do mojego gabinetu, panie Ootori. -Dodał po chwili, odwracając się w stronę wyjścia. Włosy związane w kucyk nieco się rozsypały w powietrzu, po chwili jednak wracając do pleców zmiennego.
Otworzył drzwi sekretariatu i spojrzał przez ramię na nowego czekając aż ten się ruszy.
-Coś nie tak? -Spytał stojąc już w drzwiach.


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#194 2011-02-15 17:30:44

Masami

Mały aniołek

33603187
Zarejestrowany: 2011-02-05
Posty: 36
Punktów :   

Re: Sekretariat

Masashi Ootori
*sekretariat*

-Ależ skąd, jestem po prostu miło zaskoczony gościnnością tutejszej kadry pedagogicznej.- zaakcentował słowo "gościnność" aby dotarło ono do sekretarza.
Ruszył za dyrektorem. Miał obojętny wyraz twarzy. Odgarnął niesforny kosmyk z twarzy. Był ciekaw czy dyrektor wie, że jest kim jest...


"Kokoro-ni jo-o orosi"

Offline

 

#195 2011-03-16 18:55:07

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Sekretariat

Thierry Durche
*sekretariat*

Uśmiechnął się po czym wyszedł z sekretariatu, spodziewając się że mężczyzna podąży za nim. Bo i w sumie inna reakcja byłaby dość nie na miejscu.
[zt, obaj. Dluższy post będzie w gabinecie ]


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plświnka morska łysa