Ogłoszenie

PLAN LEKCJI
Na dziś.
1. 9:30 Biologia
2. 10:25 Plastyka
3. 11.:20 Etyka
4. 12:05 Historia
5. 13:00 Polski [zastępstwo]
6. 13:55 Matematyka
Przerwy trwają dziesięć minut. Jak nazbiera się więcej nauczycieli zostaną wprowadzone trzy bądź wiecej planów dla grup, do jakich zostaną poprzydzielani uczniowie. Dokładniej wyjaśnię później ;]
Pogrubiona nazwa przedmiotu oznacza iż teraz właśnie jest ta lekcja. Nie spóźnijcie się ;]

Lekcje zaczynają się od 9:30.


WITAM!
Zapraszam do rejestracji i zakładania postaci, szkoła oficjalnie ruszyła! Plan lekcji uzgodnimy z nauczycielami, jak się odezwą. ^-^

ZACZYNAMY ZE SWOICH POKOI! KTO POKOJU NIE MA, PROSZĘ DO ADMINA (NAMARY BĄDŹ MADCAT) NA GADU PISAĆ, TO DOSTANIECIE ;]

UWAGA! Moi drodzy, od dzisiaj by grać, trzeba mieć zaakceptowaną kartę postaci. Bez tego, żaden użytkownik nie ma prawa napisać postu w fabule forum! Jednak, jak wiadomo, prawo wstecz nie działa, wiec karty założone do tej pory nie będą usuwane, ani one ani posty ich właścicieli.


SŁUCHAĆ! GDY OPUSZCZACIE TEMAT, JAK MI NIE NAPISZECIE [ZT] PRZY OSTATNIM POŚCIE, POUSUWAM WSZYSTKIE DOSŁOWNIE WSZYSTKO POSTY!

#31 2011-02-07 20:36:38

Akira

Początkujący zboczuszek

22891101
Zarejestrowany: 2010-06-30
Posty: 202
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Chuichi Hike
*pokój wspólny*

Chuichi wpadł do wielkiej sali.
-Bar... Bardzo się... Spóźni... Łem?- sapał, bo biegł z akademii do internatu. Usiadł przy stole, przy którym wszyscy siedzieli. Zauważył nowych uczniów. Uśmiechnął się do nich serdecznie.
Daisuke... Westchnął Chuichi.


http://squiby.net/view/5837990.pnghttp://squiby.net/view/5841072.pnghttp://squiby.net/view/5837647.pnghttp://www.squiby.net/view/5849702.png

Offline

 

#32 2011-02-07 21:05:57

Kitsune

Początkujący zboczuszek

13413722
Zarejestrowany: 2010-06-24
Posty: 287
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Inoichi Shikaku& Kitsune Tomohisa
*sala od etyki*

Podszedł do stołu, przy którym siedział Kitsune, po drodze podnosząc swój szkicownik ze środka sali. Usiadł obok przyjaciela, kładąc na blacie rzeczy.
Przechylił głowę i ciężko westchnął.
- Czy ten dzień może się już skończyć? - spytał pełnym żałości szeptem.
- Dopiero się zaczął. - skwitował to brązowooki.
Czarnowłosy oparł głowę na ramieniu liska, była taka ciężka.. Nie wiadomo kiedy zasnął. Właśnie śniła mu się wieeelka, puszysta, biała chmurka. Leżał tak sobie na niej, wpatrując się w niebo, a inne obłoczki uśmiechały się do niego albo zagadywały, w końcu odpływały gdzieś daleko..


Bój się mnie poznać, bo gdy poznasz wiedz, że nie ma już odwrotu. ^_^

http://i836.photobucket.com/albums/zz285/nancy_matsujun/NEWS%20animated%20mood%20theme/sympathetic.gif
Sun is everywhere!

Offline

 

#33 2011-02-08 10:14:48

Hannami

Początkujący zboczuszek

13245972
Zarejestrowany: 2010-06-24
Posty: 211
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Takumi Kuro  X  Daisuke Akame
*pokój wspólny*


Słysząc słowa dyrektora, Daisuke podniósł się z krzesła ze swoim uśmieszkiem na ustach.
- Daisuke Akame... - strzepnął z oczu niesforny kosmyk i założył go za ucho, jak to miał w zwyczaju, po czym spojrzał na kuzyna i usiadł, przy okazji uśmiechając się do siedzącego niedalego Chuichiego. Po nim wstał szatyn, z typowym dla siebie w takich sytuacjach, nieprzeniknionym wyrazem twarzy i odezwał się:
- Takumi Kuro.
Usiadł spowrotem i rzucił spojrzenie na Aloisa, który najwyraźniej uznał, że "nie będzie siedział z plebsem". Co za niesforna kicia... Uśmiechnął się lekko.
Tymczasem Daisuke zajęty był kim innym.
- Yasuhiro... ładnie... - skomentował, patrząc na chłopaka i podpierając głowę na ręce. Spojrzał na kluczyk, który chłopak trzymał i uśmiechnął się kącikiem ust. - Ładni chłopcy muszą mieć ładne pokoje, nieprawdaż...? Który masz numer?

Ostatnio edytowany przez Hannami (2011-02-08 10:15:29)


http://a.imageshack.us/img839/1701/daisukebutton.gif

http://a.imageshack.us/img839/8753/takumibutton.gif

Offline

 

#34 2011-02-08 18:55:09

Masami

Mały aniołek

33603187
Zarejestrowany: 2011-02-05
Posty: 36
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Yasuhiro Kate
*pokój wspl.*

-Omm... Dzięki. Chociaż ja uważam, że jest za długie i takie śmieszne...- rozłożył bezradnie rączki.- 12b! A ty?- Yasu-chan miał nadzieję, że będzie miał kogoś znajomego po drugiej stronie ściany. Zerknął na chłopaka, który zasnął... Przekręcił łepek i potargał ręką włosy, następnie przeniósł wzrok na swojego rozmówcę. Uśmiechnął się do niego i zaczął bujać się na krzesle.


"Kokoro-ni jo-o orosi"

Offline

 

#35 2011-02-10 16:10:25

 Lecter

Mały aniołek

Zarejestrowany: 2011-02-08
Posty: 14
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Lecter Anare Kariatero
*Korytarze/ Sala Od Etyki*

Przyglądał się mówiącemu dyrektorowi z uwagą jaka i tak za chwilę by prysła po czym znudzony wreszcie wraz z długowłosym stanął pod klasą.
Zerknął na drzwi i przekrzywił delikatnie głowę na bok po czym wzruszył ramionami i zerknął na dyrektora.
Uśmiechnął się naraz nieco perfidnie, zwycięsko.
-Jestem wyższy.-powiedział naraz i złapawszy za klamkę otworzył oboje wrót wchodząc niczym pan na włościach do jednej z swych komnat.
Kątem oczu dostrzegł że sala jest dość, staromodna jednak musiał przyznać że podobała mu się.
Tak taki wystrój to co innego.
Prawie jak w domu.
Zatrzymał się naraz i zamrugał widząc siedzących, gdzie popadnie uczniów.
Jedni pod oknem, drudzy przy stołach.
Zerknął naraz w bok i zauważył blondyna.
Więc to jest wicedyrektor.
-Lecter Anare Kariatero. Do usług na jakże nudne przesiadywanie się wprasza.-stwierdził naraz to kłaniając się wszystkim, a kiedy się tylko wyprostował srebrne oczy powędrowały ku blondynowi siedzącemu na krześle -To twoja sala?-zapytał naraz nie bawiąc się w większe uprzejmości.
Machnął dłonią od niechcenia i zerknął znów na salę.
-Ujdzie.Ta, ujdzie.-przyznał po czym zerknął na dyrektora jaki chyba jeszcze nie wpakował się do sali.
-Tam jeszcze ktoś czeka.Może się wstydzić.Albo nie chce być przytłoczonym bo przeważnie siedzi w swoim małym pokoiku, a teraz nagle...-oczyma znów przejechał po sali sporych rozmiarów.

Offline

 

#36 2011-02-10 17:03:41

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Anukis Ibelden
*Sala Od Etyki*

Słysząc otwierające się drzwi zamrugał zaskoczoby bo i kto by w tej chwili znów chciał przeszkadzać.Dopiero co wleciał spóźnialski...kolejny spóźnialski a tu już znów...
Zamrugał dostrzegając idącego ku nim bladego chłopaka jaki wyglądał jakby właśnie opuścił wybieg dla modeli.
Przełknął ślinkę i kazał sobie się uspokoić bo i to był z pewnością kolejny uczeń.
Chłopak skłonił się wszystkim mówiąc jak się nazywa, a potem...
-Słucham? Tak, moja...-zmarszczył brwi bo i nie podobało mu się to że chłopak już przeszedł do niego na ty.
I co to za komentarz iż sala ujdzie? Chłopak chce chyba dość szybko wylecieć z tej szkoły.
Uważniej przyjrzał się chłopakowi aż dpstrzegł w odbiciu okiennym znak na jego kurtce.
No wspaniale...
Zastanowił się skąd zna oczy chłopaka jednak nie miał już na te przemyślenia wiele czasu.
Zrezygnował z wstawania. Nie chciał pogorszyć swojego stanu jaki i tak był już opłakany.
-Jestem Anukis Ibelden, nauczyciel etyki i polskiego oraz wicedyrektor tej placówki. I...kto stoi przed drzwiami?-zapytał naraz i odwrócił głowę w tył by zerknąć na drzwi.
Matko boska chyba nie mówi o Lawrence?


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

#37 2011-02-10 20:24:40

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Thierry Durche
*korytarz/sala od etyki/korytarz*

Zatrzymał się przed drzwiami do sali marszcząc brwi. Matko ten dzieciak chyba sobie nie zdawał sprawy do kogo mówi! Westchnął i kiedy ten wszedł do sali oczyma przewrócił, słuchając chwilę początku rozmowy chłopaka z Anu.
Jednak nie posłuchał za długo, bo i telefon dyrektora zadzwonił. Mężczyzna wyjął go z kieszeni i odebrał, już nie słuchając co tam gadają w klasie. Cóż... to byłoby dość dziwne gdyby dyrektor bał się wejść do klasy we własnej szkole.
-Słucham?... Tak. Tak jest... ah...a... Nie nie, dobrze. Możesz chwilę poczekać?.... Dobrze słucham. Mów. -Powiedział i otworzył drzwi wchodząc do klasy. Złapał za podłokietnik krzesła Anu i jednym, płynnym ruchem odwrócił je przodem do wejścia. Bo i nie mógł z nim tutaj rozmawiać. Złapał wampira za rękaw i wyciągnął już po chwili z sali, a temu towarzyszył charakterystyczny stukot obcasów Thi.
Dyrektor co chwila przytakiwał do telefonu, nawet gdy już z sali wyszli.
-Dobrze. Słyszałem wszystko... Tak, żegnam. -Rozłączył się nim jego rozmówca zdążył odpowiedzieć. Akurat teraz mógł. Spojrzał na Anu telefon do kieszeni chowając.
-Jak skończy się lekcja, zostaw sobie na moment tego nowego. Wytłumacz mu co wolno takim jak ty a czego nie w szkole. Olivera też. Był jeszcze jeden... a, Alois. Wolę żeby ta trójka miała wyłożone czarno na białym czego im nie wolno. Dobrze? -Powiedział, jednak jego głos był na tyle cichy, że nikt, absolutnie nikt poza Anu go nie usłyszał na pewno.
-A ja idę sprawdzić sufit w sekretariacie i ochrzanić woźnego. -Mruknął marszcząc zabawnie, w typowy dla siebie sposób nos. Zawsze tak miał gdy coś mu się nie podobało... No ale co poradzić?


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#38 2011-02-10 20:38:29

 Lecter

Mały aniołek

Zarejestrowany: 2011-02-08
Posty: 14
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Lecter Anare Kariatero
*Sala Od Etyki*

Zerknął naraz na dyrektora i zmarszczył brwi.
Wspaniale. Po prostu pięknie.
Odetchnął i rozejrzał się po sali po czym podszedł do okna i usiadł na jednym z pustych foteli.
Popukał paznokciami w blat i zerknął na drzwi w jakich zniknęli dwaj nauczyciele.
Zastanowił się i podrapał po karku po czym zerknął na resztę.
I z tymi dziećmi wojny on ma tu spędzić cały rok?
To będzie najdłuższy rok w jego życiu...trzeba to jakoś szybko ukrócić.
Zastanowił się co by tu zrobić by sprowokować nauczyciela.
I naraz się uśmiechnął do siebie zadowolony z pomysłu.
Może, nie będzie tak źle jednak.

Offline

 

#39 2011-02-13 19:58:00

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Anukis Ibelden
*Sala Od Etyki*

Zamrugał zaskoczony kiedy zjawił się w drzwiach dyrektor i westchnąwszy wstał kiedy ten wyciągnął go z sali.
Przyglądał się ciemnowłosemu kiedy ten mówił i naraz uśmiechnął opierając  dłoń tuż obok głowy Thierry’ego.
Kiedy ten wreszcie zakończył mowę marszcząc zabawnie swój nos, naraz delikatnie, pewnie uśmiechnął się.
-Dobrze…- kiwnął jedynie głową po czym zerknął na zamknięte za nimi drzwi do klasy. Następnie kątem oka zerknął na boki  czy i aby na pewno są sami po czym nieco bliżej swoją twarz ku twarzy dyrektora skierował.
-Naprawdę się wstydziłeś wejść do mojej sali…?- zapytał nie będąc pewnym czy chłopak istotnie miał rację czy robił sobie żarty.
-Porozmawiam z trójką. Nazwisko Kariatero nie jest blisko znane jedynie mojej matce…- dodał po czym zerknął na dyrektora z zamyśleniem- A obecność jednego z członków tej rodziny w szkole jest dość zaskakująco… intrygująca… -przyznał po czym odetchnął dodając – I zastanawiająca…
Przez chwilę wpatrywał się w ciemnowłosego po czym naraz skrzywił się delikatnie i odsunął od niego twarz, nadal jednak opierał się dłonią o ścianę.
-Coś mi się zdaje jednak że lekcja polskiego odbędzie się w późniejszym terminie… Nie sądzę jednak by z tego powodu płakali…- stwierdził bo i istotnie nie miał sił na kolejną męczarnię godzinną z dzieciakami.
-Zaraz dzwonek…- powiedział po czym odsunął się w tył już odchodząc od Thierry’ego.
Trzymał się chwilę za bok po czym odetchnąwszy stanął już normalnie opuszczając dłonie wzdłuż ciała.
-Sufit…? Czyli interesujące zajęcie, bardzo zajmujące…- delikatnie się uśmiechnął pokazując też nieco pogardy dla takiego pomysłu ale… skoro dyrektor chciał to sprawdzić, cóż nie będzie go powstrzymywał.
Chwilę spoglądał jeszcze na dyrektora czerwonymi oczyma i chyba chciał coś dodać, coś co nie było związane z żadnym z tematów jakie omawiali jednak… zawahał się. Odwrócił głowę i zerknąwszy na drzwi skierował się ku nim.
Nie, to nie miało sensu.
Wszedł do Sali i zerknął na będących w niej. Podszedł do krzesła by na nim usiąść.
-Alois, Oliver, Lecter.- zwrócił się do uczniów wypowiadając w charakterystyczny sposób każde z imion.
-Kiedy zabrzmi dzwonek proszę byście zostali na swoich miejscach. Reszta może opuścić salę. Z tego co wiem macie następną historię. I tym razem radziłbym się nie spóźnić żadnemu.- przyznał zerknąwszy na spóźnialskich.
-Dobrze. Mamy jeszcze niecałe 10 minut zajęć więc bez zbędnego tracenia czasu. Każdy z was na następne zajęcia nakreśli zarys własnej osobowości. Wypiszecie wady i zalety własnego Ja. Radzę się wam dobrze zastanowić… -zerknął na każdego z chłopców- Dobrze…- oparł się o podłokietnik  i potarł czoło.
-Są pytania? Jeśli nie… jesteście wolni poza trójką jaką wymieniłem…- stwierdził i odetchnął czując nieprzyjemny, kujący ból w boku.


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

#40 2011-02-13 20:12:41

 Lecter

Mały aniołek

Zarejestrowany: 2011-02-08
Posty: 14
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Lecter Anare Kariatero
*Sala od Etyki*

Siedział pod oknem  słysząc swoje imię zaraz po wejściu nauczyciela do sali.
Ledwie co usiadł i już kazał zostać jemu i dwójce.
Zerknął w bok próbując odszukać osoby jakie wymienił jednak, nie bardzo wiedział kim są wymienieni.
Westchnął i przewrócił oczyma po czym od tak po prostu wyjął komórkę z kieszeni i zaczął pisać.
„Uwięzili mnie. Ma ktoś drewniany kołek pod ręką? Chętnie skorzystam.L.”
I wysłał wiadomość, a już po chwili przyszła odpowiedź.
„Dlaczego chcesz korzystać z czegoś banalnego? Kto cię uwięził? Zawsze możesz zwiać. Akka proponuje zabójstwa twoich dręczycieli. Idziesz na to?”
Uśmiechnął się niesmacznie po czym zerknął na nauczyciela. W sumie to by nie był głupi pomysł jednak gdyby doszło do czegoś takiego i tak by nie pomogło. Rodzice z pewnością wysłaliby go do następnej szkoły. Ale propozycja zatłuczenia kogoś była kusząca.
Przyglądał się uważnie wicedyrektorowi gdy naraz zamrugał. Spinki od rękawów. Przyjrzał się im dokładnie. Nie, nie było mowy by się pomylił.  Wnikliwie począł badać każdy kąt i wypukłość spinki. A każda opinia kończyła się jednym. Róża. To był kształt róży. Czerwonej róży. Tylko, było pewne ale.
Róża mogła być jedynie drobiazgiem. Nieistotnym drobiazgiem jaki dodawał elegancji mężczyźnie.
Zamrugał zaskoczony takim pomysłem. Pokręcił głową odwracając twarz w kierunku drugiego końca sali.
Zapatrzył się trzymając w dłoni komórkę na jeden z świeczników. Jak, jak mógł coś takiego pomyśleć.
Zmarszczył brwi zirytowany własną błazenadą. Elegancki!? Toć to szczyt idiotyzmu by o kimś takim myśleć iż jest elegancki. Prędzej przystojny i… Znieruchomiał i znów wyklął swoją duszę za głupotę.
Wciągnął powietrze w płuca i przez chwilę trwał nie oddychając by się uspokoić.
O czym on myślał. Miał irytować tego faceta a nie myśleć o nim jak o przystojnym i eleganckim mężczyźnie, chociaż ta perspektywa też nie była zła jednak. No właśnie to jednak.
Wypuścił wietrze i wciągnął czując że się uspokoił.
Zerknął znów na blondyna lustrując go spojrzeniem srebrnych oczu.
Chyba jednak będzie ciekawie. Nawet jeśli nie jest wampirem, będzie wtedy o wiele, wiele ciekawiej.

Offline

 

#41 2011-02-13 20:44:40

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Thierry Durche
*korytarze*

Uśmiechnął się pod nosem gdy Anu zbliżył się do niego. I naraz brew uniósł jedną znowu nos zmarszczywszy w akcje delikatnej irytacji. Ciekawe kto oznajmił wampirowi iż Thierry bał się wejść do jego sali. Toć to śmieszne po prostu było!
-Nie nie wstydziłem się. Telefon mi zadzwonił... i ten gnojek mnie wyprzedził. -Prychnął na zakończenie rozmowy, cicho, niczym rozzłoszczony kociak. Gdyby był naprawdę zły ten odgłos brzmiał by zapewne nieco inaczej, bardziej pod panterę podchodząc niźli pod domowego futrzaka.
-Dzięki... mógłbyś też im pokazać regulamin dotyczący dzieci nocy. Bo mam dziwne wrażenie że go nie zna ani jeden z nich. -Powiedział z westchnieniem cichym. Na wzmiankę o lekcji polskiego spojrzał się w miejsce w jakie to niedawno wbił się jego własny nóż i pokiwał lekko głową.
-Ustalę zastępstwo. Jak z nimi skończysz przyjdź do mnie do gabinetu. A ja idę zobaczyć ten sufit. -Stwierdził chyba nie zauważywszy że mężczyzna coś jeszcze chciał powiedzieć. Oparł ręce na biodrach i odszedł w kierunku wyjścia z internatu w akompaniamencie swoich jakże charakterystycznych obcasików. Kto mądry zapamięta ten odgłos, będzie przynajmniej wiadomo kiedy dyrektor zbliża się do sali.
-Powodzenia. -Powiedział tylko, chyba już sam do siebie bo i nie starał się by jego głos dotarł do drzwi sali.

[zt]


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#42 2011-02-13 20:54:47

Masami

Mały aniołek

33603187
Zarejestrowany: 2011-02-05
Posty: 36
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Yasuhiro Kate
*sala od etyki*

Odetchnął i wstał. Nikt go nie wytykał, było miło, poznał nowe osoby.
-Idziecie? Rzucił do Daisuke, jego kolegi i Okity. Zamrugał oczkami i ziewnął jak szczeniak. Założyl na plecy plecak i zaczął mocować się ze wszystkimi bagarzami. Bam! Rozsypały się... Walizka... Ehh... Siadł na pietach i zaczął zbierać rzeczy, które wysypały się z kufra.


"Kokoro-ni jo-o orosi"

Offline

 

#43 2011-02-13 21:12:14

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Gregory Stone & Hidoi Kappa
*Sala Od Etyki*

Ciemnowłosy zmarszczył brwi.
Ma opisać własnego siebie? Własną osobowość? No ładnie.
Westchnął i naraz zerknął na radosnego blondyna jaki skakał niemal w miejscu siedząc obok niego.
Wspaniałe towarzystwo. Nic tylko się poszlachtować.
Kiedy rozbrzmiał dzwonek wstał i zerknął naraz w kierunku huku jaki kufer zrobił tego nowego.
Odwrócił się na pięcie chcąc wyjść z sali. Na jego ramieniu już spoczywała torba kiedy naraz...coś pociągnęło  go w ty z rękaw.
Zawarczał  zerknął a tam zobaczył Greg'a.
-No chodź. Przecież nie możemy zostawić go samego!- pisnął i podszedł do chłopaka jakiemu rozsypały się ubrania z kufra-Hej! Jestem Gregory! Ale możesz mi mówić Greg! To Hidoi! Ale na niego mów Hidoi, serio. Pomoc ci?- zapytał stając już przed klęczącym chłopakiem po czym przyklęknął i wyszczerzył się pomagając mu chować rzeczy. Zerknął naraz na czarnowłosego jaki stał z zniesmaczoną miną nad nimi gapiąc się na nic jk wół.
-Pomożesz? No chodź!- zaśmiał i Greg a ciemnowłosy jedną brew uniósł i uśmiechnął w typowy dla siebie sposób.
-Niby czemu...
-Em....- blondynek zerknął na niego z zastawieniem- Bo...bo...bo...em...teg... Yasuhiro..em... dlaczego?- zapytał naraz się chłopaka i uśmiechnął po czym pstryknął palcami.
-Bo Yasu-chan jst milusi!
Czarnowłosy zerknął na chłopaka jaki to był właścicielem kufra. On miał być...miły?
Fakt nie wyglądał jak potwór więc chyba był miły... Chociaż Hidoi tego nie wiedział.
Więc stał nadal nad nimi gapiąc się bezmyślnie.

Ostatnio edytowany przez MadCat (2011-02-13 21:22:33)


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

#44 2011-02-13 21:14:08

Oliver

nowe niewiniątko

Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 7
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Louis Alexis Frideric Francis Oliver Dulain Le Brun
*sala od etyki*

Siedział całą lekcje cicho, nie odzywając się. Nawet przedstawianie się go ominęło, z czego nawet się ucieszył. Nie miał ochoty się przedstawiać. Wolał w świętym spokoju posiedzieć, choć było by jeszcze lepiej gdyby wszyscy inni uczniowie także trzymali gęby na kłódkę.
To by było naprawdę bardzo, ale to bardzo pomocne.
No ale niestety, tego życzenia nikt mu nie miał zamiaru spełnić. Cóż, mówi się trudno. Ciemnowłosy siedział więc spokojnie, czekając aż lekcja sie skończy. I nagle, jego nadzieje na spokojną przerwę zostały rozwiane. Nauczyciel oznajmił iż ma zostać w klasie.
Chłopak uniósł brew i mruknął coś pod nosem, jednak nadal się nie odezwał. Po co miał dyskutować? Strata czasu... Niech lepiej Anukis powie co ma powiedzieć i da mu wyjść.
Zerknął w bok na sierotę, co to nawet bagaży zanieść do pokoju nie umie i brew uniósł. Matko, co za irytujące towarzystwo... Gorzej już chyba trafić w żadnym razie nie mógł.


http://img718.imageshack.us/img718/2203/alessandrok.jpg

Offline

 

#45 2011-02-13 22:36:52

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Re: Sala Od Etyki - Anukis Ibelden

Anukis Ibelden
*Sala Od Etyki*

Zmarszczył brwi i zerknął na chłopca jakiemu się naraz to otworzył kufer.
Rozległ się dzwonek wkrótce po tym zajściu. Odetchnął i pokręcił głową.
-Dobrze… Możecie wychodzić…- powiedział po czym zerknął na wychodzących uczniów.
Mieli 10 minut przerwy. Dobrze. Spojrzał na zbierające dwie osóbki rzeczy po czym kiedy Gregory już z Yasuhiro zamknęli kufer również wskazał im gestem dłoni wyjście.
Czarnowłosy jaki stał i się im przyglądał wyszedł również. Był dość osobliwy jak dla Anukis’a jednak teranie o tym wampir miał zamiar myśleć. Spojrzał na pozostałą trójkę jaka siedziała porozrzucana po sali.
Wstał naraz widząc w dłoni jednego z nich komórkę i zmarszczył brwi.
Tego było za wiele. Podszedł do chłopaka i złapał jego urządzenie zabierając je mu z ręki.
-Po pierwsze mój drogi, na moich zajęciach nie bawi się takimi zabawkami… -zerknął na Alois’a- Po drugi, pracuje się tutaj w grupie więc następnym razem radzę sobie znaleźć parę Alois…- jego czerwone oczy padły wreszcie na Oliver’a- I po trzecie. Kiedy ktoś się przedstawia z grzeczności należy również to uczynić Oliverze…- stwierdził po czym odetchnął.
-Dobrze… Teraz powiem wam czego nie możecie robić w tej szkole. Jak zapewne wiecie są tu nie tylko ludzie ale i zmiennokształtni oraz wampiry, czarownicy.No i wilkołaki jakich w zasadzie należy uznać za zmiennych… Główna zasada jakiej należy przestrzegać.-zerknął na trójkę badawczo- Niech żaden z was nie waży się ugryźć któregokolwiek z obecnych w Akademii. Jeśli ten nie wyrazi zgody rzecz jasna. Inaczej… będziecie mieli ze mną do czynienia…- stwierdził i zerknął na komórkę trzymaną w dłoni.
-A uprzedzam że nie należę do zbytnio litościwych osób…- dodał po czym czerwonymi oczyma przejechał po trójce.
-Rozumiem że nie ma pytań i że regulamin wam jest znany… -powiedział poważnie bo i każdy z uczniów dzieci nocy dostawał takowy w swoje dłonie choć raz.
-Więc może jeszcze raz się wam przedstawię… Jestem Anukis Ibelden. Syn Aurel’ii i Alastar’a Ibelden’ów… Jestem wampirem… I lepiej byście dobrze zapamiętali sobie moją osobę…- powiedział twardym tonem jednak delikatny uśmiech nie schodził z jego twarzy a emanował takim spokojem że… mógłby zapewne nim zabić z łatwością.

Ostatnio edytowany przez MadCat (2011-02-13 22:44:00)


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plświnka morska łysa