Ogłoszenie

PLAN LEKCJI
Na dziś.
1. 9:30 Biologia
2. 10:25 Plastyka
3. 11.:20 Etyka
4. 12:05 Historia
5. 13:00 Polski [zastępstwo]
6. 13:55 Matematyka
Przerwy trwają dziesięć minut. Jak nazbiera się więcej nauczycieli zostaną wprowadzone trzy bądź wiecej planów dla grup, do jakich zostaną poprzydzielani uczniowie. Dokładniej wyjaśnię później ;]
Pogrubiona nazwa przedmiotu oznacza iż teraz właśnie jest ta lekcja. Nie spóźnijcie się ;]

Lekcje zaczynają się od 9:30.


WITAM!
Zapraszam do rejestracji i zakładania postaci, szkoła oficjalnie ruszyła! Plan lekcji uzgodnimy z nauczycielami, jak się odezwą. ^-^

ZACZYNAMY ZE SWOICH POKOI! KTO POKOJU NIE MA, PROSZĘ DO ADMINA (NAMARY BĄDŹ MADCAT) NA GADU PISAĆ, TO DOSTANIECIE ;]

UWAGA! Moi drodzy, od dzisiaj by grać, trzeba mieć zaakceptowaną kartę postaci. Bez tego, żaden użytkownik nie ma prawa napisać postu w fabule forum! Jednak, jak wiadomo, prawo wstecz nie działa, wiec karty założone do tej pory nie będą usuwane, ani one ani posty ich właścicieli.


SŁUCHAĆ! GDY OPUSZCZACIE TEMAT, JAK MI NIE NAPISZECIE [ZT] PRZY OSTATNIM POŚCIE, POUSUWAM WSZYSTKIE DOSŁOWNIE WSZYSTKO POSTY!

#61 2010-06-25 23:53:00

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Anukis Ibelden
*Gabinet Dyrektora*

Uśmiechnął się dobrotliwie słysząc o "napiciu się".
-Czy wyglądam aż tak przerażająco iż fakt zatopienia moich kłów w twoim gardle jest tak odrażający i niesmaczny?- zapytał choć wiedział co ten powie. Jednak takiej pokusie się nie mógł oprzeć by nieco zirytować Dyrektora. Pogładził jego długie włosy kiedy ten  oparł się o jego brzuch.
-Wypadałoby dziś.-dodał po czym znów się uśmiechnął słysząc że mężczyzna podpisze dokumenty.
Zastanawiał się o co chodziło z wilkiem jaki to był w Gabinecie wcześniej.
Nieco się pochylił by przykucnąć obok ciemnowłosego i przejechał delikatnie palcem po jego szyi w miejscu gdzie jego skórę ssał wilkołak kiedy ten podpisywał już dokumenty.
-I pozwoliłeś mu na to?-zapytał zaciekawiony bo i tego się nie spodziewał.
-Będę chyba musiał sobie z nim porozmawiać na temat tego co wolno a czego nie...Zwłaszcza w twoim wypadku. Zawsze miałeś słabość do "futrzaków".-dodał po czym uśmiechnął się subtelnie-Ale nie martw się to nie zbrodnia.-przyznał wiedząc że mężczyzna już jest zmęczony samą myślą o wszystkim.
-Dokończ to i się zdrzemnij.-podsunął myśl- Obudzę cię gdyby się ktoś zjawił.


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

#62 2010-06-26 00:06:51

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Thierry Durche
*gabinet*

-Wyglądasz jeszcze gorzej -Powiedział niczym dziewczyna drocząca się z chłopakiem. Przy tym wampirze często zachowywał się dość swobodnie, więc raczej to nie było nic dziwnego.
-Poza tym, moja szyja jest niedostępna dla nikogo. -Powiedział, mając również na myśli wilkołaka. No ale co miał wtedy zrobić? Nie wiedział jeszcze czy uczeń jaki był w gabinecie jest człowiekiem czy nie, więc nie miał pojęcia czy może ukazać iż i oni nie są ludźmi.
A wilkołaka za samą poduszkę miał ochotę rozszarpać a co dopiero za jego szyję... To było dość wrażliwe miejsce na ciele dyrektora, dlatego było "niedostępne".
-Nie pozwoliłem... sam sobie pozwolił, a miałem ucznia w gabinecie. Więc chyba wilkołak wbity w ścianę nie byłby najlepszym widokiem dla niego, prawda? -Spytał podpisując kolejne już dokumenty. Zerknął na kartę ucznia jaki właśnie skierował się do sekretariatu i przefaksował ją James'owi. Musi wiedzieć czy przybysz jest człowiekiem czy nie, bo i wydaje przecież pokoje.
Spojrzał po chwili znowu na wicedyrektora i westchnął nieco teatralnie, podpisując chyba ostatni dokument... miał nadzieje że ostatni.
Podwinął nieco rękaw swojej bluzki po czym przejechał po nadgarstku palcem.
-Jeśli rzeczywiście chcesz się napić, to krew mogę ci udostępnić. Ale od szyi precz. -Oznajmił i ziewnął cicho. Cóż... nie spać przez cztery dni to i zmiennokształtnego wykończy... tym bardziej że wcześniej papiery uzupełniał i fałszywe dane rodziców niektórych przyszłych uczniów jacy dojechać mieli później uzupełniał.


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#63 2010-06-26 00:24:22

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Anukis Ibelden
*Gabinet Dyrektora*

Uśmiechnął się słysząc ciętą ripostę na swoje słowa i pogładził jego włosy.
-Niedostępna dla nikogo...raczej tylko tobie się tak wydaje.-przyznał bo i jednak ktoś do niej dotarł.
-Wbity w ścianę...zaraz tak ostro, nie poznaje cię.Chyba istotnie brak snu działa u ciebie na niekorzyść.-stwierdził z cichym śmiechem po czym wstał i wziął do rąk dokumenty przeglądając je.
Kątem oka zerknął na nadgarstek mężczyzny i uśmiechnął się.
Położył na biurku już ułożone dokumenty i oparł się stając przodem do Dyrektora.
Ujął jego dłoń i delikatnie pocałował wnętrze jego ręki zjeżdżając niżej ku nadgarstkowi.
-Daruj mi odmowę ale nie nawykłem do picia stąd...-palcem wskazującym i środkowym przejechał po żyle na nadgarstku i jeszcze raz ją pocałował. Palce zeszły dalej i skierowały się po ramieniu dotykając znów delikatnej szyi ciemnowłosego.
-...lecz stąd.Więc dziękuję za troskę.-przyznał prostując się jednak nie puścił jego nadgarstka.
Czerwone oczy wpatrywały się w zmiennokształtnego.
W zasadzie od początku nie miał zamiaru pić krwi dyrektora.Bo i nie miał najmniejszej ochoty na to.

Hidoi Kappa
*Korytarze/Przed Gabinetem Dyrektora*

Szedł korytarzem trzymając na ramieniu nieco przetartą torbę.Stara była więc co się dziwić że zniszczona?
Rozglądał się jakby od niechcenia na boki szukając odpowiednich drzwi.
Szkarłatne oczy przejeżdżały wolno po napisach na tabliczkach kolejnych drzwi aż zatrzymały się na istotnym.
Lekko głowę przekrzywił zastanawiając się nad czymś przed nimi.
Istotnym dla chłopaka.


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

#64 2010-06-26 00:34:31

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Thierry Durche
*gabinet*

Spojrzał na niego i wzruszył ramionami nadal siedząc na fotelu.
-Możliwe... Chociaż brak snu u każdego działa na niekorzyść, prawda? -Powiedział przyglądając się jasnowłosemu gdy ten ujął w rękę jego dłoń.
Zadrżał delikatnie gdy tylko poczuł dotyk jakikolwiek na szyi. Nie lubił jak ktoś go tam dotykał, bo i jego ciało zazwyczaj samo reagowało. Jak nie dreszcze, to drżenie, jak nie drżenie to westchnienia...
A to mu nie pasowało i tyle. Tak po prostu.
-Więc musisz poszukać kogoś, kto w razie potrzeby udostępni ci swoją szyję. Bo moją zamykam na kłódkę i kłuć jej nie pozwolę. -Oznajmił spokojnie, odgarniając kosmyk włosów za ucho. Uśmiechnął się jednak po chwili mina mu zrzedła nieco gdy myśl jedna go nawiedziła.
-Jak dużą ilością dokumentów jeszcze mnie dręczyć będziesz dzisiaj? -Spytał wzrok z reki jaka trzymała jego nadgarstek przenosząc na twarz wampira.
Ciągle mu ciążyła jeszcze myśl o tej nieszczęsnej malince. Denerwowało go to straszliwie, bo i malinkę mu wilkołak właśnie na szyi zrobił. I Thierry wciąż czuł że ona tam jest.
A to było już podwójnie irytujące.


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#65 2010-06-26 00:44:50

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Anukis Ibelden & Hidoi Kappa
*Gabinet Dyrektora*

Uśmiechnął się lekko po czym puścił dłoń dyrektora z miejsca wstając.
-Prawda.I wierz mi...sporo szyj mi się odsłania kiedy tylko jakąś chcę.-powiedział zgarniając dokumenty do ręki.
-Zaraz dręczyć...-przyznał i westchnął odsuwając się w bok nieco dalej zmiennokształtnego-Masz gościa.I nie będę już dręczył...-dodał po czym po pokoju rozległo się pukanie. Bez jakiegokolwiek skrępowania do pokoju wszedł chłopak o czerwonych oczach i zmierzwionych, krótkich włosach.
Zerknął na obu mężczyzn i niechętnie było widać że skinął głową podchodząc bliżej.
-I kolejny nowy uczeń, panie Dyrektorze do pana.-przyznał Anukis spokojnie po czym delikatnie się skłonił jak nakazywała kultura i skierował do wyjścia.
Ciemnowłosy zerknął za nim po czym nadal milcząc z nieco dziwnym uśmiechem jaki zawsze na twarz przywdziewał patrzył na dyrektora.
A wampir? Cóż...wampir już  szedł korytarzem w kierunku sekretariatu.


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

#66 2010-06-26 00:53:31

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Thierry Durche
*gabinet*

Słysząc słowa wampira zerknął na drzwi i westchnął.
-To już mój sen odstawiamy na dalszy tor... -Powiedział po czym schował dokumenty poprzedniego ucznia do szufladki na klucz.
-Więc skoro nie będziesz dręczył mnie dokumentami, to wróć jak sprawy pozałatwiasz. Ja cie trochę podręczę... -Powiedział i pukanie dosłyszał. Zerknął na ucznia jaki wszedł nieco znudzonym już wzrokiem.
Oparł się o oparcie fotela zmęczony nieco, po czym kiwnął dłonią na chłopaka by ten usiadł na krześle przed biurkiem.
-Tak? -Spytał chcąc wiedzieć po co chłopak przyszedł. Bo i nie wiedział tego przecież.


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#67 2010-06-26 01:02:36

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Hidoi Kappa
*Gabinet Dyrektora*

Widząc jak Dyrektor gest czyni ku fotelowi zerknął na niego po chwili już siedząc.
Rozejrzał się jedynie poruszając oczyma po pomieszczeniu i słysząc pytanie powrócił szkarłatnymi tęczówkami do zmiennokształtnego.
-To chyba szkoła, tak? Więc chcę się w niej uczyć...-przyznał bo i co miał powiedzieć.
Zacisnął jedną z dłoni na pasku od torby.
Może powinien zapytać czy to szkoła dla Dzieci Nocy.
Słyszał o niej przez przypadek kiedy to dwaj pijani rozmawiali śmiejąc się.
Może i mieli rację iż to zwyczajnie miejsce dla "stukniętych" i nic poza tym?
Sam nie wiedział jak zacząć...
-Podobno...-powiedział i w bok zerknął nadal trzymając za pasek torby-...uczą się tu...odstający...od normy "ludzie".-stwierdził i znów zerknął na mężczyznę.


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

#68 2010-06-26 01:14:58

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Thierry Durche
*gabinet*

Spojrzał na niego po czym dłonie splótł, łokcie opierając o biurko i pochylając się nieco do przodu.
-Odstający od normy ludzie? O takowych nic mi tu nie wiadomo mój drogi. -Oznajmił ze stoickim spokojem. Cóż, skoro chłopak nie zna symbolu świata mroku to raczej nie powie mu "tak uczą się tu razem z ludźmi wampiry i inne cholernie niebezpieczne stworzenia".
-A co miałeś na myśli, mówiąc odstający od normy? -Spytał machnąwszy obojętnie ręką. Cóż, był już dość zmęczony. Pierwsze dni po wakacjach są zawsze najgorsze...
I podczas owych Thierry najmniej śpi, albo i wogóle nie śpi czasami. Co raczej nie jest zbyt dobrym znakiem dla uczniów.


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#69 2010-06-26 01:24:50

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Hidoi Kappa
*Gabinet Dyrektora*

Zmarszczył brwi i na zasłonę zerknął na jakiej kwiat się znajdował.
Później spojrzał na mężczyznę brwi lekko marszcząc.
Cóż...chyba nie ma wyboru.
-Chryzantema jest Twoim symbolem...-powiedział dobitnie i uśmiechnął się znów nieco psychicznie-Zmiennokształtny.-stwierdził po cym głowę odwrócił.
-Ze mną trochę jest inaczej...-przyznał po czym wypowiedział słowa tylko jemu znane w swoich myślach.
Naraz wokół niego lewitować zaczęły karty.Cała talia... wirowały wokół własnej osi by po chwili zacząć wokół chłopaka latać.
Każda z nich miała na stronie dwie czarne dalie jakie z łodyg wir tworzyły.Kielichy kwiatów znajdowały się po przeciwnych stornach natomiast ukazując swoje piękno. Obrysowane były srebrnym pasem.
Ciemnowłosy wzrokiem objął znów dyrektora.
-Teraz rozumiesz co znaczy "odstający od normy". -przyznał a karty zawirowały ponownie by znów po chwili unieść się wyżej ponad nich i spokojnie,sennie zawisając w powietrzu w bezruchu.
-I już ci wiadomo o takich ludziach.-przyznał gorzko po czym zerknął na swoja dłoń jaka nadal pas torby trzymała.Nadal dziwnie się uśmiechał.


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

#70 2010-06-26 01:31:03

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Thierry Durche
*gabinet*

Uśmiechnął się nieco sennie i oparł głowę na dłoni swojej.
-Oh, nadal nie wiem o jakich ludziach mówisz. Dzieci nocy to nie są ludzie... przynajmniej nie do końca. -Powiedział po czym ziewnął usta dłonią zasłaniając.
-W każdym razie... czemu miałbym cię przyjąć jako ucznia tej szkoły? -Spytał chyba już z pamięci mówiąc. Bo i może trochę znużyć pytanie każdego o to samo.
-Albo, czy dobrze zrobię przyjmując cię jako ucznia... Bo widząc co potrafisz możesz się nie pohamować przy ludziach... A gdy zdradzisz się, wylecisz ze szkoły bez najmniejszego ale. -Powiedział sięgając do szuflady po kolejne dokumenty. Bo i przecież wiedział ze chłopaka przyjmie... Każde dziecko nocy przyjmował, więc cóż...


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#71 2010-06-26 01:37:54

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Hidoi Kappa
*Gabinet Dyrektora*

Zmarszczył brwi ponownie i przywołał do siebie karty jakie mu na dłoni się ustawiły w kolejności.
Schował talię do kieszeni.
-Nawet nie wiesz jak często ludzie nie widzą tego co jest "magia"...-przyznał po czym wzruszył ramionami.
-Jeśli się tak mało o mnie martwisz to  mnie przyjmiesz.W razie co i tak wylecę jak zawsze...-przyznał z stoickim spokojem nie spodziewając się niczego wielkiego po tej szkole.
-I po kłopocie...-rzucił ostatnie słowa.W sumie nie miał dokąd iść ale nie zależało mu aż tak.
Aż tak by błagać i skomleć.


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

#72 2010-06-26 01:44:54

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Thierry Durche
*gabinet*

Wziął dokumenty po czym na biurku je położył razem z długopisem.
-Wypełnił. I muszę mieć kontakt do twoich opiekunów. -Oznajmił po czym wstał podchodząc do kanapy. Wziął do ręki poduszkę, a jaką wilkołak zgasił papierosa i zmarszczył brwi.
Cóż, lubi swoje meble. Sam wystrój wybierał więc nic dziwnego... A i poduszka była wyjątkowo ładnie wykonana, w dodatku na zamówienie ze znakiem chryzantemy.
Dyrektor powstrzymał się by zrobić cokolwiek. Jedynie stał chwilę i patrzył na nieszczęsny wypalony znak po papierosie.
-Jak wypełnisz, możesz iść do sekretariatu by dowiedzieć się który masz pokój. -Powiedział nieco bezbarwnym tonem, nadal tyłem do ucznia stojąc i przyglądając się swojej biednej poduszce.


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#73 2010-06-26 01:53:06

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Anukis Ibelden & Hidoi Kappa
*Gabinet Dyrektora*

Anukis uśmiechnął się delikatnie widząc co robi mężczyzna jednak nadal postanowił stać gdzie był.
Wzrokiem przejechał jedynie ponownie po chłopaku jaki najwyraźniej miał pewien problem.
I istotnie, ciemnowłosy miał problem.A mianowicie nie miał bladego pojęcia jaki kontakt wpisać.
Opiekunowie... pomyślał i zerknął czerwonymi ślepiami w tył na dyrektora, zauważył też jak obserwuje go jasnowłosy więc powrócił szybko wzrokiem do pustej rubryczki.
Po chwili stwierdził że nie ma co się bawić czy wymyślać.
Wpisał co wpisał.
Napis w rubryczce głosił. Opiekunowie: Nie istnieją.
Wstał po czym nie mówiąc nic więcej wyszedł z pokoju zamykając drzwi za sobą z trzaskiem.
Jasnowłosy wampir uśmiechnął się lekko i spojrzał na Dyrektora.
-No proszę... co to za ludzie się trafiają.-podszedł do dokumentów i zaczął je czytać.
I zrozumiał dlaczego chłopak tak ślęczał próbując coś wymyślić.
-Czarownik...no proszę.Trochę magii nie zaszkodzi.-przyznał i odwrócił się do dyrektora.
-Przyniosłem ci kawę.-oznajmił uprzejmym głosem.


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

#74 2010-06-26 02:07:40

Namara-sama

Lisek sieciowy

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-13
Posty: 344
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Thierry Durche
*gabinet*

Stał tak i stał wpatrując się w tę nieszczęsną, umęczoną poduszkę... I mało co go krew nie zalała ilekroć wzrokiem do wypalonego śladu po papierosie powracał.
Gdy usłyszał trzask był pewny ze uczeń wyszedł. Jednak dalej ni to się nie odwrócił, ni nic nie zrobił. Zastanawiał się jakiś czas czy przypadkiem nie zamordować wilka za tą poduszkę i malinkę zarazem.
Ale zrezygnował z tego... w zamian w chwili ogromnej irytacji złapał poduszkę obydwiema dłońmi po czym... po prostu rozerwał ją, mimo iż to skóra była. Pierze posypały się na puchaty dywan, a skrawki skórzanego materiału z jakiego poduszka była zostały na wydłużonych już paznokciach dyrektora, jakie przy końcach pazury zaczęły przypominać. Tym samym i zęby przybrały bardziej koci kształt, jednak ani ogona, ani uszu ani też futra widać nie było... jeszcze przynajmniej.
Długowłosy odetchnął zaraz po tym jak warknięcie się po pokoju rozeszło i cała jego postać wróciła do normy. No, a raczej tylko zęby i paznokcie... bo i ubranie nie zmieniło się jeszcze w futro, ogona jak i uszu nie było...
Mężczyzna puścił skrawki materiału i otrzepał ręce, po czym po prostu usiadł na kanapie nie dość ze zły, to i jeszcze zmęczony.
-Zniszczył mi poduszkę. -Powiedział, oczywiście wilkołaka na myśli mając. Nie znaczyło to wcale ze nie słuchał jasnowłosego... Po prostu jakoś ochoty nie miał odpowiadać na jego stwierdzenia jakie usłyszał przed chwilą. W sumie nawet jak odpowiedzieć nie wiedział... więc nie odpowiedział.
-Przefaksujesz James'owi kartę tego ucznia? -Spytał spoglądając teraz z niejaką prośbą na wampira, choć i to nie dało rady zakłócić dzikiego, poniekąd niebezpiecznego blasku w jego oczach.


http://squiby.net/view/3320846.pnghttp://squiby.net/view/3320842.pnghttp://squiby.net/view/2996233.pnghttp://squiby.net/view/3315514.png

Offline

 

#75 2010-06-26 10:47:39

MadCat

MadCat In Hat | Zastępca admina

5629864
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 265
Punktów :   

Re: Gabinet dyrektora

Anukis Ibelden
*Gabinet Dyrektora*

Zerknął na wypełnioną kartę po czym wziął ją do ręki.
Podszedł do faksu i wysłał kartę chłopaka do sekretariatu.
Czerwone oczy znów spojrzały na Dyrektora. Westchnął podchodząc do stolika gdzie zostawił kawy po czym wziął do ręki jedną z szklanek i usiadł obok Thierry'ego.
-Powinieneś teraz naprawdę odpocząć.-przyznał widząc że mężczyzna jest rozdrażniony.
-A poduszkę...to chyba nie problem prawda?-zapytał zakładając nogę na nogę po czym wziął łyk napoju.
Odetchnął bo i chwilę mieli ciszy.A to była zdaje się rzadkość.
-Może powinienem zabrać i naszego pielęgniarza na odrobinę nauki etyki...-kątem oka spojrzał na długowłosego.-Nauczył by się co mu wolno a co nie. -przyznał po czym znów nieco kawy upił.


Klikać na nie ^^ Thanks!
http://squiby.net/view/4578380.pnghttp://squiby.net/view/4365130.pnghttp://squiby.net/view/4250869.pnghttp://squiby.net/view/4250902.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plświnka morska łysa